– Łódź to miasto meneli – powiedział Bogusław Linda na planie filmu „Powidoki”. Jego wypowiedź przytoczył łódzki dodatek „Gazety Wyborczej”. W sobotę ekipa filmowa pracowała w Łodzi na skrzyżowaniu ulic Zielonej i Wólczańskiej. Linda opowiadał dziennikarzom o przygotowaniach do „Powidoków”. Zapytany o Łódź Filmową, odpowiedział: – Łódź Filmowa umarła, nie ma co się oszukiwać. (…) Dzisiaj to miasto jest umarłe, to miasto meneli.
Jak pisze gazeta, te słowa oburzyły wielu łodzian, którzy w komentarzach ostro skrytykowali aktora, mówili też, że w takiej sytuacji miasto nie powinno wspierać finansowo filmu Andrzeja Wajdy. – Decyzji jeszcze nie podjęłam. Jeżeli ona nastąpi, to będzie bardzo trudna. Myślę, że w tym momencie powinien też przemyśleć ją producent – powiedziała nawet Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.
Łódzki magistrat postanowił na razie na krytykę odpowiedzieć żartobliwie. „My się nie gniewamy” – napisał na profilu społecznościowym na Facebooku. Zamieścił też zdjęcie woonerfa (tętniącego życiem tzw. podwórca miejskiego) z napisem „Łodzianie pozdrawiają Bogusława Lindę”.