O ciekawej koncepcji komunikacyjnej napisał gdański dodatek „Gazety Wyborczej”. – Takie połączenie jest potrzebne, ożywiłoby ruch na Półwyspie Helskim, ułatwiłby życie mieszkańcom i przedsiębiorcom, którzy w ten sposób mogliby dowozić zaopatrzenie – mówi „Gazecie” Mateusz Kowalewski z portalu GospodarkaMorska.pl, jeden z pomysłodawców budowy promu. – Ożywiony zostałby półwysep Westerplatte, który ma świetną infrastrukturę, terminal gotowy jest do eksploatacji takiego połączenia.
11 instytucji podpisało list intencyjny w tej sprawie. Wspólne prowadzenie prac przygotowawczych i zabieganie o pozyskanie środków na budowę promu elektrycznego zadeklarowali: Urząd Morski w Gdyni, Klaster Logistyczno-Transportowy Północ-Południe, Politechnika Gdańska, Instytut Elektrotechniki, Związek Miast i Gmin Morskich, Pętla Żuławska, PNO Consultants, Stocznia Remontowa Nauta, firma Nelton z Pruszcza Gdańskiego, Remontowa Lighting Technologies.
Jak przypomina GW, od 2006 roku po wodach Zatoki Gdańskiej pływał tramwaj wodny dotowany przez samorządy. Niskie ceny biletów przyciągały wielu turystów - w pierwszym roku w rejs tramwajem wybrało się aż 460 tys. osób. Tramwaje pływały początkowo aż na pięciu trasach: Gdańsk-Hel, Sopot-Hel, Gdynia-Hel, Gdynia-Jastarnia oraz Gdańsk-Sopot. Z czasem projekt, który miał opierać się na współpracy samorządów, zaczął szwankować – wycofały się Sopot, Hel i Gdańsk, dotację wycofał urząd marszałkowski. W 2013 roku ostatnie tramwaje popłynęły na trasie Gdynia-Jastarnia.
Podobny prom elektryczny, pierwszy w Europie, dla Norwegów zaprojektowała firma Nelton z Pruszcza Gdańskiego, która jest członkiem Klastra Logiczno-Transportowego Północ-Południe. Prom od stycznia pływa w Norwegii na linii Lavik - Oppedal. Dwa elektryczne silniki napędzane są dzięki litowo-jonowym akumulatorom.
Kto zapłaci za budowę promu? Klaster prowadzi już rozmowy w tej sprawie m.in. z Gdańskiem i Helem.
