W samorządach

Źródła miejskiej kreatywności - raport

Zgodnie z przewidywaniami, największy potencjał innowacyjny mają w Polsce metropolie, ale widać też innowacyjne wyspy w mniejszych ośrodkach – wynika z raportu Obserwatorium Polityki Miejskiej IRMiR. Mniejsze miasta potrzebują jednak wzmocnienia, przede wszystkim w zakresie kapitału ludzkiego i instytucjonalnego.

Miasta stanowią zasadnicze punkty kumulacji przepływów (finansowych, ludnościowych, kulturowych) i przez to generowania wzrostu gospodarczego. Wobec współczesności, w której wzmożone zmiany technologiczne, społeczne i ekonomiczne są nieuniknione, innowacyjne miasta mają większą szansę na przyciągnięcie talentów, tworzenie nowych miejsc pracy oraz budowanie zrównoważonych i konkurencyjnych społeczności – czytamy w raporcie „Innowacyjność i kreatywność ośrodków miejskich”, opublikowanym przez Obserwatorium Polityki Miejskiej IRMiR.
Autorzy opracowania – Agnieszka Sobala-Gwosdz, Piotr Czakon, Krzysztof Gwosdz, Katarzyna Hetmańczyk i Karolina Piech – skupili się na kilku zasadniczych, ich zdaniem, kwestiach stanowiących o poziomie innowacyjności. To potencjał edukacyjny, akademicki i naukowy, infrastruktura wspierająca innowacje, pozyskane fundusze na innowacje, patenty oraz „wiedzochłonna” działalność gospodarcza.

Nauka i badania

To dwie z podstawowych przesłanek budowy innowacyjności miast. Silne instytucje edukacyjne tworzą środowisko, w którym młode umysły są pobudzane do twórczego myślenia i odkrywania. Autorzy analizują potencjał edukacyjny miast rozpatrywany poprzez wyniki standaryzowanych egzaminów szkolnych, obecność szkół wyższych i studentów, jak i dominujący profil nauczania wyższego. Z badania wynika, że w 2021 r. po ponad dziesięć uczelni funkcjonowało w dziewięciu miastach (Warszawa, Wrocław, Poznań, Kraków, Łódź, Gdańsk, Katowice, Szczecin i Białystok). Skupiały one w sumie 210 z 484 krajowych placówek szkolnictwa wyższego (43,4 proc.). W samej stolicy funkcjonowały w ubiegłym roku 63 uczelnie (co stanowi ponad 13 proc. ogółu placówek). Zaraz za czołówką sytuują się kolejne trzy ośrodki wojewódzkie – Lublin, Bydgoszcz i Kielce – które goszczą po dziewięć uczelni wyższych. Na dalszych miejscach zestawienia znajdują się Rzeszów, Olsztyn, Opole, Gorzów Wielkopolski i Zielona Góra.

Infrastruktura i finanse

W raporcie przeanalizowano też infrastrukturę wsparcia procesów innowacyjnych: inkubatory, parki technologiczne, centra badawcze i infrastrukturę cyfrową, umożliwiającą szybki przepływ informacji i wymianę pomysłów. Znalazły się w nim liczne przykłady dobrych praktyk miast, które stworzyły sprzyjające środowisko dla startupów i małych przedsiębiorstw, zapewniając im dostęp do finansowania i sieci współpracy.
Zgodnie z przewidywaniami, największy potencjał innowacyjny można przypisać Warszawie, Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii oraz Trójmiastu. Wysoko lokują się Wrocław, Lublin i Poznań. Można też wyróżnić Łódź, Rzeszów, Toruń, Białystok i Szczecin. Wyraźnie odstają zaś Opole, Zielona Góra i Olsztyn.
Innym wskaźnikiem innowacyjności jest pozyskiwanie środków finansowych. Okazuje się, że porównanie ukazuje zróżnicowaną aktywność miast w pozyskiwaniu środków UE na innowacje.
Szczególnie silna jest tu pozycja ponadregionalnych ośrodków metropolitalnych – Warszawy, Krakowa, Poznania, Wrocławia i Gdańska, słabsza – Łodzi, Katowic i Szczecina. W sumie jednak firmy ulokowane w ośmiu miastach rdzeniowych największych polskich metropolii pozyskały ponad połowę środków na innowacje, dwukrotnie więcej niż ich udział w liczbie ludności.


Wartość ogólnopolskich projektów innowacyjnych per capita w obszarach metropolitalnych za lata 2007–2020.

Źródło: Obserwatorium Polityki Miejskiej IRMiR na podstawie danych z portalu
mapadotacji.gov.pl [stan na 01.01.2021]


Nie tylko metropolie

Potencjał innowacyjny polskich miast wykazuje silną koncentrację w największych ośrodkach metropolitalnych, przede wszystkim w Warszawie, a w dalszej kolejności w Krakowie, Wrocławiu, Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (z centrum w Katowicach), Poznaniu, Trójmieście, i Łodzi. Dalej sytuują się Szczecin i Lublin. Przewaga Warszawy nad pozostałymi ośrodkami jest przy tym bardzo wyraźna. Klarownie rysuje się też podział największych polskich miast na ośrodki o wysokiej gęstości wskaźników potencjału innowacji (odniesionej do liczby mieszkańców) i wyraźnie niższej. Te ostatnie to wciąż postindustrialne obszary metropolitalne GZM i Łodzi, które przeszły po 1989 r. proces głębokiej zmiany strukturalnej, a także niemal wszystkie miasta regionalne. Jednak – zauważają autorzy raportu – widać kilka ośrodków o populacji na poziomie około 200 tys., które można określić jako technopolie. Są to centra wyróżniające się działalnością w obszarze zaawansowanej technologii. Należą do nich Rzeszów, Bielsko-Biała, Gliwice i Gdynia. Dodatkowo, w kontekście koncentracji cyfrowych przedsiębiorców, jako nowe wyspy innowacji wyłaniają się dwa największe miasta Polski wschodniej: Lublin i Białystok.
Widać też, że potencjał innowacyjny miast średnich i małych zależy przede wszystkim od ich przestrzenno-funkcjonalnych relacji z najbliższą metropolią. Miasta o charakterze aglomeracyjnym, które są częścią funkcjonalnych obszarów ośrodków regionalnych, a zwłaszcza metropolii ponadregionalnych, zdecydowanie wyprzedzają pozostałe. Po drugie, wyraźnie wyróżniają się miasta, w których działa duża firma przemysłowa lub inna wyspecjalizowana jednostka reprezentująca innowacyjne działania.

Średnie miasta potrzebują impulsu

Średnie miasta w Polsce nie muszą ograniczać się do rozwijania się poprzez naśladownictwo, prowadzenie działalności o niskim potencjale innowacyjnym i konkurowanie jedynie poprzez koszty. Te miasta powinny skupić swoje działania promocyjne wokół przedsięwzięć innowacyjnych, zwłaszcza w zakresie innowacji społecznych. Wcześniejsze badania dotyczące miast średnich ujawniły wiele niestandardowych rozwiązań, które samorządy i lokalne organizacje wprowadziły w zakresie wsparcia przedsiębiorczości, polityki proinwestycyjnej, zatrzymania i przyciągnięcia talentów, realizacji projektów PPP, dostarczania usług publicznych i innych działań. Przykłady dobrych praktyk można znaleźć w Płocku, Wałbrzychu, Tarnowie, Pile, Nysie, Legnicy, Koszalinie, Krośnie, Elblągu czy Nowym Sączu.
Mimo to miasta niższego szczebla w hierarchii nadal potrzebują wzmocnienia, przede wszystkim kapitału ludzkiego i instytucjonalnego, co pozwoliłoby na większą absorpcję efektów innowacji generowanych przez metropolie ponadregionalne.


Fot. Pixabay

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane