- Jeśli w budżetach miast jest więcej o 1,2 proc., a inflacja przekracza 6 proc., to jednak „więcej” znaczy mniej - podkreśla dyrektor Biura ZMP. Komentuje w ten sposób niedawne wyjaśnienia resortu finansów wskazujące na wzrost dochodów, jaki ma przynieść największym miastom program „Polski Ład”. - Tym bardziej, że inflacja dla samorządów jest znacznie wyższa niż ta podawana przez GUS, bo – jak powszechnie wiadomo – koszty pracy, energii, paliw i usług rosną o wiele szybciej niż ceny „koszyka inflacyjnego”.
Przedstawiciel ZMP dodaje, że jeśli w roku 2022 pieniędzy będzie więcej o 1,2 proc. dzięki jednorazowiej kwocie 8 mld zł, oznacza to, że w kolejnych latach będzie jeszcze gorzej. 3 mld zł nowej części subwencji (rocznie) nie wystarczą bowiem na pokrycie strat, jeśli ubytek z „Polskiego Ładu” wyniesie 12 mld zł (też rocznie). Zaś razem ze zmianami podatkowymi wprowadzonymi w latach 2019-20 strata JST przekracza 18 mld zł rocznie.
- Jeśli „stabilizacja” dochodów podatkowych, wymyślona przez resort finansów, działa od poziomu obniżonego przez zmiany ustawowe, wprowadzane od 2019 r., to oznacza, że następuje utrwalenie tego ubytku, a nie zapewnienie stabilnego wzrostu - zauważa Andrzej Porawski, przedstawiając jednocześnie wykres ukazujący prognozowane wpływy do JST w porównaniu z dochodami, jakie uzyskałyby one bez zmian w podatku PIT (linia przerywana; dane do 2020 r. ukazują rzeczywiste wykonanie dochodów z udziałów w PIT i CIT).
Źródło ZMP, fot. Pixabay
