„Wspominałem niedawno, że przełom roku przynosi podsumowania, oceny i rankingi. Zapomniałem o jednym – przynosi też przepowiednie” – napisał Piotr Grzymowicz na swoim blogu. Prezydenta oburzyła przepowiednia wróżki Marty dla Olsztyna, opublikowana w lokalnej gazecie „Nasz Olsztyniak”.
„W tym przypadku jednak przepowiednia to chyba za duże słowo, bo jest to lektura z kategorii przepowiednio-brednia... Wiem, wiem, to tylko taka niewinna prasowa zabawa, więc po co się tym zajmować? Chcę tylko zwrócić uwagę na jeden problem. Otóż, taka enuncjacja prasowa może być – a w tym przypadku, niestety, jest (!) – elementem ewidentnej manipulacji opinią publiczną” – pisze Grzymowicz.
„Ustami redaktor wróżki Marty usiłuje się wmówić mieszkańcom, że czekają ich problemy i paraliż miasta, że tramwaje będą źródłem kłopotów i okażą się wielkim niewypałem, a bilety będą za drogie. Jakby tego było mało, czekają nas pozwy sądowe, które spowodują utratę pieniędzy oraz kataklizm w postaci zakażenia wody (?!). Jednym słowem: Ciemno wszędzie, głucho wszędzie..., czyli „Dziady” w czystej postaci! Ręce opadają, gdy się czyta takie głupoty! Nie „Dziady” rzecz jasna, a przepowiednię redaktor Marty ps. Wróżka”.
Grzymowicz radzi czytelnikom poczytać – zamiast horoskopów – rankingi publikowane przez opiniotwórcze tytuły prasowe, które wysoko pozycjonują Olsztyn np. pod względem jakości życia w mieście.