Podczas wrześniowego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego nowo powołany dyrektor Instytutu Samorządności zaprezentował jego siedzibę. Będzie nim zabytkowy budynek przy ul. Zielonej 18 w Łodzi przekazany Skarbowi Państwa przez miasto. Kamienica została wybudowana w połowie XIX wieku. Nie wiadomo do kogo pierwotnie należała. – Dziś celowo prezentuje państwu gołe ściany, żeby wzbudzić ciekawość. Mam nadzieję, że w grudniu będę mógł państwu zaprezentować wykończone pomieszczenie pełne pracujących ludzi – mówił świeżo upieczony dyrektor.
Jak się dowiedzieliśmy tegoroczny budżet Instytutu to 600 tys. zł. Na przyszły rok ma na razie zaplanowane 2,8 mln zł. – Zamierzamy sięgać też po środki zewnętrzne – przekonuje Wójcik. Czym się zajmie Instytut? Przede wszystkim działalnością badawczą i wydawniczą, opiniodawczą ale i szkoleniową. – Skupimy się na radnych. Wydaje mi się, że ich do tej pory omijały unijne środki kierowane na szkolenia – opowiada Wójcik.
Instytut już właściwie zaczął działalność. Podpisał m.in. porozumienie z Akademia Górniczo Hutniczą. Są też plany na pierwszą pracę badawczą. Dyrektor Instytutu chce zlecić opracowanie dotyczące kosztów finansowych i strat gospodarki w kontekście skuteczności, albo braku skuteczności i braku reform administracji publicznej.
Marek Wójcik ma stać na czele instytutu do końca tego roku. – W Polsce w ogóle brakuje instytucji, która myślałaby o reformie administracji publicznej. Przygotowała analizy, podstawy do projektów zmian. Chciałbym, żeby Instytut Samorządności właśnie tę lukę wypełnił. Ale ja będę przygotowywał tylko podstawy tej instytucji. Właściwe kierunki wyznaczą moi następcy – zaznacza.
