W samorządach

Krakowscy radni chcą taniego pociągu do Warszawy

Rada Miasta Krakowa przyjmuje w środę rezolucję w sprawie przywrócenia taniego pociągu InterRegio „Matejko” do stolicy.

Burza rozpętała się w internecie kilka tygodni temu, a apogeum osiągnęła w niedzielę 14 grudnia wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy pociągów. Spółka PKP Intercity uruchomiła wtedy szybkie pociągi pendolino, a te wyparły z torów znacznie wolniejsze, za to tańsze pociągi konkurencyjnej spółki Przewozy Regionalne. Z Krakowa do Warszawy przestał kursować pociąg InterRegio „Matejko”. Bilet na przejazd nim, kupowany w dniu wyjazdu, kosztował ok. 60 zł. Za podróż pendolino płaci się nawet 150 zł.

 

W zeszłym tygodniu prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zapowiedział skierowanie do Ministerstwa Infrastruktury apelu o korektę rozkładu jazdy, w którym w godzinach szczytu brakuje tanich połączeń ze stolicą.

 

A dziś, jak podaje krakowskie wydanie „Gazety Wyborczej”,  pod obrady radnych trafi projekt rezolucji w tej sprawie. „Obecnie w rozkładzie jazdy w godzinach szczytu pozostają głównie połączenia InterCity i pendolino. Choć oczywiście bardziej nowoczesne, szybsze i przyjemniejsze w odbiorze, to jednak posiadające jeden zasadniczy mankament. Na wymienione wyżej pociągi ceny biletu kupowanego w dniu wyjazdu wynoszą 135 i 150 zł, a średnia cena za przejazd pendolino wynosi ok. 129 zł. To ceny zdecydowanie zbyt wysokie dla mieszkańców Krakowa, którzy jeżdżą do Warszawy prywatnie, studentów, przedsiębiorców, petentów urzędów. Dla całej rzeszy pasażerów cena ma znaczenie i powinni mieć oni dostęp również do tańszych połączeń” – przekonuje autor rezolucji radny Grzegorz Stawowy.

 

Pismo adresowane jest do prezesów spółek PKP InterCity i Przewozów Regionalnych. „Rada Miasta Krakowa zwraca się do Panów z apelem o wspólne ustalenie takiego rozkładu jazdy, który pozwoli wrócić »Matejce« na tory i uzupełnić powstałą lukę. Jesteśmy głęboko przekonani, że każde przedsiębiorstwo potrzebuje zróżnicowanej oferty dla swych klientów, tak aby przyciągnąć możliwie najszersze ich spektrum. To właśnie szefowie tych spółek odpowiadają bezpośrednio za rozkłady, a jeden bez drugiego nie wykona ruchu, o który apelujemy. Liczymy więc, że panowie podejmą jakieś decyzje albo chociaż zasiądą do rozmów na temat zróżnicowania oferty” – czytamy dalej.

TAGI: gospodarka, prezydent miasta, koleje, transport,

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane