W samorządach

Jak poprawnie wypełnić wymogi ustawy o języku migowym

Jak wynika z niedawno przeprowadzonej kontroli NIK, której wyniki zostały opublikowane w dniu 20 lipca 2015 „Polskie urzędy nie traktują osób głuchoniemych z należytą powagą”.

Celem kontroli NIK (źródło: https://www.nik.gov.pl/plik/id,8755,vp,10884.pdf) było dokonanie oceny przygotowania podmiotów wykonujących usługi publiczne do kontaktów z osobami posługującymi się językiem migowym. W opinii ekspertów największym problemem osób niesłyszących jest to, że pozostała część społeczeństwa niewiele wie o niepełnosprawności słuchu.Najczęściej powtarzanym mitem jest np. twierdzenie, że osoby niesłyszące czytają z ust. Z kolei poziom znajomości języka migowego wśród pracowników administracji publicznej nie pozwala im często pomóc Głuchym interesantom załatwić nawet najprostsze sprawy. 

 

Trudności w odbieraniu dźwięków przekładają się na trudności funkcjonalne, spowodowane niewystarczającą do sprawnego posługiwania się tekstem znajomością języka polskiego. Dla osób, które urodziły się głuche lub straciły słuch w dzieciństwie, język polski jest językiem obcym, a opanowanie go w stopniu wystarczającym do czytania i pisania jest bardzo trudne. Tymczasem podstawę komunikacji społecznej stanowi język wyrażony mową i pismem. Osoby głuche mówią wręcz o dyskryminacji w dostępie do podstawowych praw obywatelskich, ponieważ oni posługują się polskim językiem migowym, który nie jest wyrażony mową ani pismem.

 

Dostęp do informacji i komunikacji jest podstawowym prawem każdego, kto uczestniczy w życiu społecznym. Jeżeli osoby niepełnosprawne, w tym głuche i niedosłyszące, mają aktywnie korzystać ze swoich praw,  dokonywać wyboru, co do sposobu życia, powinny mieć dostęp do informacji za pośrednictwem odpowiednich systemów komunikacji, które umożliwią komunikowanie się również w niewerbalnym języku migowym. 

 

Skontrolowane podmioty wykonujące usługi publiczne nie były przygotowane do kontaktów z osobami posługującymi się językiem migowym. W okresie od wejścia w życie ustawy o języku migowym do przeprowadzenia kontroli NIK nie podjęły one wystarczających działań, aby zapewnić rzetelną i skuteczną realizację obowiązków określonych w ustawie i nie zapewniły osobom posługującym się językiem migowym dostępu do zrozumiałej dla nich informacji. Tym samym osobom posługującym się językiem migowym nie zagwarantowano dostępu do usług publicznych na równi ze słyszącą częścią społeczeństwa.

 

 

Jak poprawnie spełnić wymogi ustawy? – to pytanie zadaliśmy Sławkowi Łuczywkowi z Migam.org, który sam jest osobą niesłyszącą.

 

Podstawowe działania:

  • Należy umieścić informacje o dostępnych rozwiązaniach na stronie internetowej w postaci filmu z tłumaczeniem na język migowy
  • Należy zapewnić stały i natychmiastowy dostęp do tłumaczy języka migowego znających PJM (Polski Język Migowy)  i SJM (system językowo-migowy)
  • Należy prawidłowo oznaczyć w siedzibie stanowisko/a, przy którym można skorzystać z tłumaczy PJM i SJM
  • Należy przygotować tłumaczenia wybranych dokumentów na Polski Język Migowy jako materiał filmowy.

No dobrze, a co z możliwością wezwania tłumacza za 3 dni…

Jest to furtka, którą chętnie posługują się urzędy. Niestety przyczynia się ona do nierównego traktowania osób Głuchych w społeczeństwie, ponieważ osoby słyszące mogą od razu załatwić sprawę w urzędzie w trakcie jednej wizyty, a osoba Głucha musi stawić się dwa razy (przynajmniej..). Za pierwszym razem po to, aby w jakiś sposób zasygnalizować urzędnikowi, który najczęściej nie zna języka migowego, że potrzebuje tłumacza, a nastepnie przyjść drugi raz na faktyczne spotkanie z udziałem tłumacza. Co w przypadku, kiedy tłumacza spotka wypadek losowy, który nie pozwoli mu przyjść do urzędu? I tak z pozoru prosta sprawa może się odwlekać w czasie.

Często słyszymy od urzędników: Do nas przecież żaden głuchy nie przychodzi…

I sam nie przyjdzie, jeśli nie będzie zmuszony – dopóki nie będzie tam zapewnionej obsługi w języku migowym. A nie ma obsługi w języku migowym, bo Głusi przecież nie przychodzą. To jest błędne koło. Przecież nikt nie przyjdzie tam, gdzie nie może się porozumieć w swoim języku.

Opiszę jedną z sytuacji, która faktycznie się zdarzyła: w PCPR Pani Dyrektor, której zaproponowaliśmy usługę Tłumacza Migam, stwierdziła, że w ciągu 7 lat pracy instytucje odwiedziło tylko 2 Głuchych interesantów. Na szczęście przekonaliśmy ją do zasadności wdrożenia usługi. Obecnie co miesiąc jej pracownicy obsługują od 5 do 7 Głuchych.

 

O co chodzi z SJM i PJM?

W Polsce funkcjonują dwa sposoby komunikacji z Głuchymi. Pierwszy to Polski Język Migowy, który ma własną gramatyke, skladnię, ważna jest mimika twarzy, mowa ciała. Jest to język używany wśród społeczeństwa osób Głuchych, dlatego też powinien być używany i przez słyszące osoby: urzędników, nauczycieli, sympatyków itp. To oczywiste przecież, że idę na kurs języka francuskiego po to, żeby dogadać się z Francuzem.

W Polsce istnieje też SJM – System Językowo-Migowy, sztuczny twór, który na szczęście dzisiaj już odchodzi w niebyt. Jest to najkrócej mówiąc ‘machający polski’, w którym używa się rąk tak jak w PJM, ale zachowuje się szyk gramatyczny języka polskiego. Czyli kończąc szkolenie z SJM-u potrafię po prostu użyć rąk i zamigać w języku polskim. Ale to nie znaczy, że porozumiem się z osobą Głuchą, która używa (naturalnego dla niej) Polskiego Języka Migowego, o zupełnie odmiennej gramatyce.

Niestety przez wiele lat oferowano szkolenia z „języka migowego”, podczas których tak naprawdę uczono tylko SJM-u, czyli sztucznego języka. W efekcie ludzie poświęcali na naukę, dojazdy, dużo czasu i po otrzymaniu odpowiednich zaświadczeń nie byli w stanie osbługiwać osób niesłyszących  w urzędach.

A przecież to takie proste – aby obsłużyć Głuchego interesanta, trzeba posługiwać się Polskim Językiem Migowym.

 

Dlaczego w Polsce jest mało tłumaczy języka migowego?

Ponieważ Polski Język Migowy jest pełnowartościowym językiem, a to oznacza, że trzeba się go nauczyć, a potem często go używać, tak jak angielskiego czy niemieckiego – język nieutrwalany odchodzi w zapomnienie. Nie każdy ma taką możliwość. Dodatkowo przez wiele lat dużo osób nauczyło się SJM-u, a bardzo mało się mówiło o PJM-ie. W odróżnieniu od np. języka angielskiego, nawet materiałów do nauki PJM-u, jest w Polsce niewiele. To wszystko wpływa na to, że liczba tłumaczy, szczególnie PJM-u jest niewielka. Najlepszymi tłumaczami są CODA, czyli słyszące dzieci głuchych rodziców, które od początku się wychowywały w dwóch światach równolegle.

 

Skoro Głusi mają problem ze zrozumieniem treści w jezyku polskim, dlaczego ty, jako osoba Głucha dobrze piszesz w języku polskim?

Wszystko, co teraz mam, zawdzięczam temu, że już od 3. roku życia byłem rehabilitowany oraz intensywnie uczęszczałem na zajęcia logopedyczne. Była to ciężka praca od małego, która przyniosła owoce w wieku już dorosłym. Niestety, nie każdy ma taką możliwość, żeby mieć obok siebie osobę, która poświęci dużą część swojego czasu na wyrehabilitowanie danej osoby. Dodatkowo bardzo ważna jest akceptacja głuchoty przez najbliższą rodzinę, otoczenie.

Dodatkowo w ośrodkach dla dzieci z wadą słuchu w różnym stopniu, nauczyciele przeważnie używają SJM-u, co niestety wpływa na jakość absolwenta. Czyli przekładając na sytuację przeciętnego slyszącego Polaka – idzie on do szkoły i wszelką wiedzę dostaje po chińsku. Ile z tego wyniesie po 12 latach nauki? Odpowiedź pozostawiam już samym czytelnikom.

 

Skoro tak, to kto jest już klientem Migam?

Możemy się pochwalić ładnym portfolio klientów. Podczas 20 miesięcy działania naszego Tłumacza Migam udało nam się podpisać umowy z sądami, urzędami pracy, urzędami gmin i miast, PCPR-ami. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ są to instytucje państwowe, gdzie wiarygodnośc i bezpieczeństwo są na jednym z pierwszych miejsc. Wszystkie nam zaufały, podpisując i w 98% przedłużając z nami umowy na kolejne lata. Dodatkowo mogę się pochwalić, że to z nami własnie umowy na obsługe Głuchych klientów podpisują duże, znane firmy, takie jak RTV Euro AGD, Samsung, T-Mobile, ING Bank Śląski. Doceniają naszych doświadczonych tłumaczy, naszą wiedzę merytoryczną oraz nasze rozwiązanie, którego wdrożenie zajmuje tylko 30 minut bez wchodzenia w żadne wewnętrzne procedury.

Poza tym nasze rozwiazanie zostało już wielokrotnie nagrodzone w Polsce i na świecie.

 

 

 

 

Rozwiązanie Migam zostało przedstawione w raporcie NIK.

 

 

 

Dodatkowo, wychodząc naprzeciw potrzebom Głuchych, stworzyliśmy aplikację mobilną , dzięki której osoby Głuche mogą z dowolnego miejsca połączyć się z tłumaczem i za jego pośrednictwem zadzwonić do urzędu.

 

 

No dobrze, a jakie są koszty?

Dla urzędów, które mają mało Głuchych interesantów, przygotowaliśmy specjalną ofertę w wysokości – 100zł netto miesięcznie, w ramach której dostaną oznakowanie do przyklejenia na drzwiach wejściowych i na stanowisku oraz 10 nielimitowanych czasowo połączeń z naszym Tłumaczem.

 

No to powiedzmy jeszcze o liczbach, ile tak na  prawdę wykonujecie tych tłumaczeń miesięcznie?

Jak zaczynaliśmy w styczniu 2014, to takich połączeń od Głuchych i urzędów mieliśmy 50. Liczba ta z miesiąca na miesiąc rosła. Obecnie obsługujemy miesięcznie około 1000 połączeń: od urzędów, od dużych firm, od Głuchych.

 

Jeżeli nasi czytelnicy mają jakieś pytania czy mogą się do Pana odezwać ? 

Oczywiście, zapraszam do kontaktu pod mailem: slawek.luczywek(at)migam.org lub pod telefonem: 692 491 667 . Wiem, jestem Głuchy i podaję numer telefonu J Otóż odbiorą za mnie tłumacze języka migowego i będziecie mogli Państwo od razu zobaczyć jak wyglądałaby sytuacja, kiedy to Głuchy do Państwa urzędu zadzwoni J

Dodatkowo każdy kto odezwie się do mnie  z hasłem Wspólnota otrzyma 10 % rabat.

 

 

TAGI: dobre praktyki,

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane