Rozmowy Wspólnoty

Zmodernizowaliśmy system wodociągowy bez ponoszenia kosztów inwestycyjnych

Zarządzanie siecią wodno-kanalizacyjną w modelu PPP oraz bezpłatna komunikacja publiczna to wyróżniki naszej gminy – mówi Paweł Wąsiak, wójt Łubnian.

Jako jedna z niewielu gmin w Polsce Łubniany zdecydowały się na zarządzanie siecią wodno-kanalizacyjną w modelu PPP. Jaki zakres zadań przekazano partnerowi prywatnemu?


Łubniany zdecydowały się na zarządzanie i eksploatację sieci wodno-kanalizacyjnej w modelu Partnerstwa Publiczno-Prywatnego jako pierwsza gmina wiejska w województwie opolskim. Dzięki temu jedno z podstawowych zadań gminy zyskało nie tylko nową jakość, ale przede wszystkim transparentność zarządzania. Od 17 lat w gminie obowiązywała umowa – także z prywatną firmą. Niestety jej formuła sięwyczerpała, gdyż nie przystawała do tempa zmian i konieczności rozwoju gminy. Przez lata funkcjonowania samorządu nie powstała też w Łubnianach spółka komunalna, a gminy nie stać było na to, by taką spółkę uruchamiać. Właśnie wtedy zdecydowałem się, w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, wyłonić nowego operatora sieci wodno-kanalizacyjnej, którym została firma Plada sp. z o.o.
Nowemu partnerowi przekazaliśmy m.in. bardzo ważne zadanie wybudowania w pierwszym roku trwania umowy tłoczni ścieków w Luboszycach (koszt inwestycji ok. 900 tys. zł – po stronie partnera prywatnego). Dzięki tej inwestycji znacząco obniżono ciśnienie robocze w sieci kanalizacyjnej, co nie tylko poprawiło hydraulikę, ale przede wszystkim zmniejszyło awaryjność pomp w przydomowych przepompowniach – zwłaszcza w Sołectwach Kępa, Luboszyce i Biadacz. Obniżenie ciśnienia roboczego w kanalizacji jest również rozwiązaniem ekologicznym i energooszczędnym. Oprócz tej inwestycji zleciliśmy partnerowi prywatnemu przegląd i modernizację 760 najstarszych przydomowych przepompowni ścieków. Partner prywatny musiał też dokonać wymiany około 3 tys. wodomierzy na nowe, umożliwiające odczyt zdalny. Te nowe wodomierze mają również funkcję detekcji szumu, a więc niekontrolowanych wypływów z sieci, co chroni mieszkańców przed płaceniem za wodę, której nie zużyli. Niezwykle ważny jest dla nas także 24-godzinny system monitoringu i reagowania na awarie pomp na stacji uzdatniania wody, co wydatnie skraca czas reakcji na spadki ciśnienia wody w sieci.
Umowa zawiera aż 54 zadania, których realizację wziął na siebie partner prywatny, co w konsekwencji pozwoliło nam zmodernizować system wodociągowo-kanalizacyjny w gminie bez ponoszenia kosztów inwestycyjnych przez podmiot publiczny oraz znacząco zmniejszyć utratę wody w sieci. Dodatkowo partner prywatny płaci nam za dzierżawę sieci ponad 100 tys. zł rocznie i te pieniądze wykorzystujemy na projektowanie rozwoju systemu zaopatrzenia w wodę i odbiór ścieków.

Na jak długi okres zawarta jest umowa z partnerem prywatnym?


Umowa została zawarta na 10 lat, obecnie mijają nieco ponad dwa lata jej funkcjonowania. Choć na początku pojawiały się głosy sceptyczne – wśród radnych i mieszkańców, to dziś mogę uczciwie powiedzieć, że korzyści wynikające z realizacji tej umowy są po prostu obiektywne i wymierne.Po drugiej stronie mamy partnera, który jest fachowym przedsiębiorcą z poczuciem misji i dobrze rozumiejącym funkcjonowanie systemów wodno-kanalizacyjnych. Firma ta od lat działa w branży na terenie województwa opolskiego i swoje kompetencje zbudowała na wieloletnim doświadczeniu.

Samorządy skarżą się na współpracę z Wodami Polskimi jako regulatorem taryf. Czy w modelu zarządzania usługami wodno-kanalizacyjnymi przez partnera prywatnego problem ten jest mniejszy czy większy?


Problem z Wodami Polskimi wszyscy mają na podobnym poziomie, my też. Przyznam, że nie rozumiem do końca postępowania Wód Polskich. Oczywiście, mieliśmy trudności z akceptacją taryf. Regulator otrzymał od nas pełne dane dotyczące realnych kosztów funkcjonowania gospodarki wodno-kanalizacyjnej na terenie gminy, ale wstępnie uwarunkował akceptację przedkładanej przez nas propozycji od listy warunków do spełnienia. Była to sytuacja trudna dla nas i dla spółki partnerskiej, a ryzyko braku finansowego spięcia zadania – całkiem realne. Na szczęście po dość długiej wymianie korespondencji Wody Polskie zrozumiały problem i uwzględniły naszą argumentację.

Co będzie, jeśli kolejna taryfa zostanie jednak zakwestionowana przez Wody Polskie? Mamy niestabilny rynek energii, trzeba się więc liczyć z możliwymi perturbacjami.


Wtedy oczywiście będziemy, wspólnie z naszym partnerem prywatnym, rozmawiać z Wodami Polskimi. Jeżeli jednak negocjacje się nie powiodą, wtedy będziemy zmuszeni – podobnie jak inne przedsiębiorstwa wod.-kan. w kraju – pójść do sądu. Z tego, co czytałem we „Wspólnocie”, firmy te odnoszą sukcesy w postępowaniach sądowychprzeciwko Wodom Polskim.

Łubniany nie należą do najbogatszych gmin, ale zdecydowały się na organizację bezpłatnej komunikacji zbiorowej. Dlaczego i ile to was kosztuje?


Ma pan rację – gmina Łubniany nie należy do najbogatszych samorządów, ale dzięki racjonalnemu gospodarowaniu budżetem, od 1 września 2021 r. funkcjonuje u nas komunikacja publiczna organizowana przez samorząd. Przede wszystkim chcieliśmy połączyć ze sobą 11 naszych sołectw, aby umożliwić mieszkańcom bezpieczny, bezpłatny i ekologiczny sposób przemieszczania się w obrębie naszej gminy. Łubniany to gmina wiejska na zapleczu dużego miasta, dlatego sporym wyzwaniem było dobre skomunikowanie jej z Opolem, gdzie nasi mieszkańcy uczą się, pracują, korzystają z placówek kulturalnych, służby zdrowia czy centrów handlowych. Istotne było również połączenie naszej gminy z miejscowością Kup w sąsiadującej gminie Dobrzeń Wielki, ponieważ tam znajduje się Stobrawskie Centrum Medyczne, z którego usług korzystają nasi mieszkańcy. Przed 1 września 2021 r. na terenie gminy jeździły co prawda autobusy realizujące komercyjne połączenia, na podstawie zezwoleń uzyskanych przez prywatnego przewoźnika, jednak oczekiwania mieszkańców, tempo życia, wyzwania współczesności pokazały nam jednoznacznie, że to nie wystarczyło. Dlatego wzięliśmy sprawę we własne ręce.

Czy zamiast organizować własną komunikację nie byłoby łatwiej dogadać się z prezydentem Opola?


Już na początku mojej kadencji porozumieliśmy się z prezydentem Arkadiuszem Wiśniewskim. Akurat tak się zdarzyło, że w dniu mojego zaprzysiężenia opolski PKS zawiesił połączenia do jednej z naszych miejscowości – Brynicy (bezpośrednio graniczącej ze stolicą regionu). Uzgodniliśmy wtedy z prezydentem Opola, że linia nr 10 komunikacji miejskiej będzie przedłużona w taki sposób, by obsługiwała część naszej gminy. To rozwiązanie było jednak korzystne wyłącznie dla jednego sołectwa, pozostawał więc problem dla 10 miejscowości, z których trzy (Grabie, Kobylno i Jełowa) nie miały nawet połączenia z Łubnianami. Dlatego postanowiliśmy, jako wiejski samorząd, zmierzyć się z organizacją transportu publicznego. Procedura wyboru operatora w ustawie o transporcie zbiorowym jest dosyć skomplikowana i zabiera sporo czasu, ale odczekaliśmy przepisany okres, przygotowaliśmy projekty linii oraz rozkłady jazdy i skutecznie przeprowadziliśmy przetarg na wykonawcę umowy. Ostatecznie podjęliśmy współpracę z operatorem publicznego transportu zbiorowego GTV Bus Polska sp. z o.o. Jestem pewien, że był to strzał w dziesiątkę. Dzięki temu korzystamy z nowoczesnego taboru, który zapewnia dostępność komunikacyjną naszym mieszkańcom. GTV Bus to solidny i rzetelny partner, otwarty na ciągłe ulepszanie usługi publicznego transportu w naszej gminie.

Jaka jest skala tej działalności?


Rocznie pojazdy naszej komunikacji przejeżdżają ponad 330 tys. km i łączą 11 miejscowości naszej gminy siedem dni w tygodniu. Transport zorganizowaliśmy w czterech liniach komunikacyjnych. Urządziliśmy przystanki z czytelnymi rozkładami jazdy i udostępniliśmy aplikację na urządzenia mobilne, w której na bieżąco można śledzić trasę przejazdu autobusów i czas ich dojazdu do konkretnego przystanku. W ramach naszego systemu komunikacji funkcjonuje także dowóz dzieci do czterech szkół działających w gminie. Kursy są tak zaplanowane, aby o odpowiedniej porze rano i po południu dzieci mogły dotrzeć do szkół i z powrotem do domów. Zgodnie z naszymi wymaganiami pojazdy wykorzystywane przez operatora muszą być niskopodłogowe i niskowejściowe, aby umożliwić jazdę osobom niepełnosprawnym oraz matkom z wózkami dziecięcymi. Ustaliliśmy też, że kursy mniej obłożone realizowane są przez busy, które też spełniają powyższe warunki. Na obszarze gminy komunikacja jest dla użytkowników bezpłatna, natomiast za jazdę poza granicą gminy, do Opola i Kup, przejazd jest biletowany, a bilet kosztuje odpowiednio 6 zł i 4 zł.

Ile kosztuje gminę tak zorganizowana komunikacja publiczna?


Zacznijmy od korzyści. Dzięki naszemu rozwiązaniu wszyscy mieszkańcy mają dostęp do bezpłatnego transportu na terenie gminy oraz tani dojazd do miasta. Dzięki komunikacji zbiorowej nie tylko ograniczamy liczbę samochodów poruszających się po naszych drogach, ale też osiągamy niższą emisję spalin i w zamian mamy czystsze powietrze. Nawet dobór większych i mniejszych pojazdów w określonych porach powoduje, że łatwiej poruszać się po drogach. Korzyści te doceniają mieszkańcy, którzy chętnie z gminnej komunikacji korzystają. Oczywiście że komunikacja gminna kosztuje. Sporym „kosztem” jest ogromne zaangażowanie moich współpracowników. Bez ich determinacji trudno byłoby ją rozwijać. Co do kosztów finansowych – zanim uruchomiliśmy komunikację publiczną, gmina ponosiła koszty na dowóz dzieci do szkół. Było to ponad 300 tys. złotych rocznie. Obecnie wydajemy na komunikację publiczną nieco ponad pół miliona złotych z własnego budżetu, dodatkowo pozyskujemy ponad milion złotych z rządowego funduszu na przeciwdziałanie wykluczeniu komunikacyjnemu.

A skoro jesteśmy przy pieniądzach od rządu – czy gmina lub jej placówki oświatowe w jakikolwiek sposób biorą udział w akcji promocyjnej mniejszości niemieckiej „Oddajcie dzieciom język”?


Kiedy zmniejszono środki ministerialne na naukę języka niemieckiego z trzech godzin tygodniowo do jednej, nasza gmina zdecydowała się na opłacanie jednej godziny dodatkowo. Mamy więc dwie godziny nauki niemieckiego dla dzieci z rodzin należących do mniejszości niemieckiej. Mam tutaj na myśli nie tylko przyszły rok szkolny 2023/2024, ale również 2022/2023.

Jako samorząd zareagowaliśmy jeszcze przed wspomnianą akcją promocyjną, ponieważ doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że znajomość języków jest kluczową kompetencją dzisiejszych czasów. Dbałość o pielęgnowanie kultury i dziedzictwa oraz tożsamości narodowej mieszkańców gminy Łubniany są dla mnie bardzo ważne.

 

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane