O najnowszym pomyśle olsztyńskiego ratusza napisał miejscowy dodatek „Gazety Wyborczej”. – Chodzi nam o pozytywny przekaz – tak Bogusław Żmijewski, jeden z doradców prezydenta Olsztyna, tłumaczy pomysł wydawania przez urząd miasta własnej gazety. Nosiłaby tytuł „Ratusz”, a pomysł jej wydania nabrał realnych kształtów kilka tygodni temu.
Jak tłumaczy „Wyborczej” Żmijewski, nowy periodyk byłby uzupełnieniem wiadomości podawanych przez lokalne media. – Założenie jest takie, by publikować w nim takie informacje, które nie zawsze znajdują miejsce w lokalnej prasie. Chociażby te, które dotyczą różnego rodzaju wydarzeń i zapowiedzi – powiedział. prezydencki doradca. - Chodzi nam, by ten przekaz był bardziej pozytywny.
Ratuszowa gazeta miałaby wychodzić na początku co miesiąc. Ale gdyby pomysł się przyjął wśród mieszkańców, docelowo byłby to dwutygodnik. Gazeta miałaby mieć osiem stron drukowanych w kolorze, szacowany nakład to 10 tys. egzemplarzy. Na pewno byłaby darmowa, a można by ją dostać w miejskich instytucjach, szkołach, przedszkolach itp. Redakcję tworzyliby pracownicy ratusza mający doświadczenie z pracy w mediach. Pisanie do gazety należałoby do ich codziennych obowiązków.
Jak przypomina GW, olsztyński urząd miasta już w 2007 roku przymierzał się do wydawania swojego biuletynu. Miał mieć cztery strony, także wychodzić w nakładzie 10 tys. darmowych egzemplarzy i ukazywać się co tydzień bądź dwa. – Teksty, które ukazują się w lokalnej prasie, nie spełniają naszych oczekiwań – tłumaczyli wówczas przedstawiciele ratusza. – Tytuły nie odpowiadają rzeczywistości, a sprawy zupełnie normalne są przedstawiane jako konfliktowe.
