W samorządach

Sportowe problemy PPP

Duża liczba ogłoszonych postępowań wciąż nie przekłada się na liczbę realizowanych kontraktów. Tylko co 10 postępowanie w obszarze infrastruktury sportowo-rekreacyjnej kończy się podpisaniem umowy.

63 projekty – tyle przedsięwzięć w formule PPP dotyczących sportu i rekreacji zaplanowano do realizacji przez ponad 5 lat funkcjonowania nowych przepisów regulujących współpracę sektora publicznego i prywatnego. Tak wynika z właśnie opublikowanego raportu Kancelarii Doradztwa Gospodarczego Cieślak & Kordasiewicz podsumowującego stan rynku PPP w sektorze sportowym.

 

Sektor ten stanowi 25 proc. wszystkich projektów w formule PPP i pozostaje najpopularniejszym, w którym wykorzystywany jest ten sposób finansowania. Kolejnym pod względnym liczby ogłoszonych procedur obszarem jest infrastruktura miejska (10,5 proc.). Pozostałe obszary – takie jak gospodarka wodno-kanalizacyjna, parkingi czy edukacja – stanowią poniżej 10 proc. całego rynku.

 

Duża liczba ogłoszonych postępowań w tym obszarze wciąż nie przekłada się na liczbę realizowanych kontraktów, bowiem tylko co 10 postępowanie kończy się podpisaniem umowy PPP/koncesji. Stawia to sektor sportu i rekreacji na końcu stawki.

 

Statystyki te spowodowane są, zdaniem autorów raportu, w głównej mierze dużą liczbą nieprzygotowanych (lub nieprawidłowo przygotowanych) postępowań koncesyjnych ogłaszanych w latach 2009-2011 w przedmiocie budowy infrastruktury stadionowej i basenowej. Obecnie na etapie zarządzania jest tylko jedno przedsięwzięcie zaplanowane do realizacji w tym okresie (koncesja na budowę kompleksu basenów mineralnych w Solcu Zdroju).

 

Pierwsze nieudane postępowania w tym obszarze spowodowały, że samorządy w ostatnich dwóch latach coraz ostrożniej podchodzą do planowania przedsięwzięć sportowo-rekreacyjnych, dostrzegając jednocześnie konieczność partycypacji w kosztach projektu i ryzykach z nim związanych.

 

Zauważono znaczny spadek liczby inwestycji planowanych do realizacji w modelu koncesji na roboty budowlane (w okresie od stycznia 2012 r. do 31sierpnia 2014 r. nie ogłoszono ani jednego postępowania w tym modelu współpracy) oraz większy odsetek postepowań, w których przewidziano  zaangażowanie kapitałowe podmiotu publicznego.

 

W ostatnich 24 miesiącach widoczne jest natomiast rosnące zainteresowanie modelem tzw. koncesji na usługi, polegającej na powierzeniu prywatnemu inwestorowi wyłącznie obowiązków związanych z utrzymaniem i zarządzaniem infrastrukturą sportowo-rekreacyjną.

 

Co istotne, spada liczba procedur unieważnionych z powodu braku zainteresowania sektora prywatnego (brak wniosków lub ofert). Świadczy to m.in. o coraz lepszym przygotowaniu konkretnych przedsięwzięć inwestycyjnych poprzez dopasowanie ich założeń realizacyjnych do oczekiwań i możliwości rynku.

 

 – Warto zwrócić uwagę, że w większości planowanych w ostatnim czasie kompleksów sportowo-rekreacyjnych infrastruktura wodna wchodzi w skład całej inicjatywy, ale poza nią powstają jeszcze m.in. hale sportowe i boiska – mówi Rafał Cieślak z Kancelarii Doradztwa Gospodarczego Cieślak & Kordasiewicz, jeden z autorów raportu. – Tak było na przykład w przypadku zakończonego sukcesem postępowania w Karczmiskach w województwie lubelskim, przy którym doradzaliśmy. Na terenie gminy najpierw powstanie hala sportowa, a pływalnia jest dopiero kolejnym etapem przedsięwzięcia. To pozwala rozłożyć ryzyko ekonomiczne i zwiększa szanse na podpisanie umowy z partnerem prywatnym – dodaje.

 

Z raportu wynika, że partnerstwo publiczno-prywatne planowane zarówno w przypadku małych inwestycji (np. projekt budowy boiska w Piasecznie), jak i dużych projektów infrastrukturalnych (projekt budowy Stadionu Widzewa Łódź). Od wejścia nowych przepisów nakłady finansowe na tego typu inwestycje wynoszą łącznie 3 mld złotych, a wartość jednego kontraktu waha się od 600 tys. zł do 400 mln zł. Znaczące środki finansowe potrzebne na zrealizowanie projektów z zakresu sportu i rekreacji sprawiają, że strona publiczna chętnie sięga po tę formę współpracy. Duża liczba ogłoszonych postępowań nie przekłada się jednak na liczbę realizowanych kontraktów, bowiem tylko co 10 postępowanie w tym obszarze kończy się podpisaniem umowy PPP.

 

Najczęstszym problemem związanym z realizacją inwestycji sportowo-rekreacyjnych w modelu PPP jest dążenie strony publicznej do obciążania inwestorów prywatnych możliwie dużym ryzykiem realizacji projektu przy minimalnym udziale środków publicznych. Zaangażowanie strony publicznej polega najczęściej jedynie na przekazywaniu partnerowi prywatnemu nieruchomości pod inwestycję, co sprawia, że projekty nie są dla strony prywatnej opłacalne. – Samorządy zaczynają powoli dostrzegać konieczność partycypacji w kosztach projektu i ryzykach z nim związanych. Stąd w ostatnich latach m.in. mniej inwestycji w modelu koncesji na roboty budowlane  – stwierdza Cieślak.

TAGI: ppp, dobre praktyki, finanse samorządowe,

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane