Do wypadku doszło w niedzielę po godz. 20, pogoda była zła, padał deszcz. Volkswagen passat z prezydentem Częstochowy za kierownicą wymusił pierwszeństwo i uderzył w dostawcę pizzy. Mężczyzna ze złamaną nogą trafił do szpitala.
W poniedziałek Krzysztof Matyjaszczyk tłumaczył dziennikarzom: – Jestem w kontakcie z poszkodowanym, odwiedziłem go dziś w szpitalu. Przepraszam go, bo do wypadku doszło przez moją nieuwagę. Nie zamierzam niczego ukrywać, poddam się wszelkim procedurom prawnym – zapewniał.
Prezydenci miast nie mają ostatnio szczęścia na drogach. 15 kwietnia swoje auto rozbił Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia, który też wymusił pierwszeństwo i zderzył się z tramwajem. Ze złamaną miednicą trafił do szpitala. – W moim odczuciu spowodowałem wypadek poprzez własną nieuwagę, za co bardzo przepraszam. Istotą jest to, że oprócz mnie nie było osób poszkodowanych i z tego powodu jestem zadowolony – mówił potem w radiowej Trójce.