W samorządach

Najważniejszy jest czas – w Starym Mieście uczyli jak przyciągnąć inwestora

Co jest najważniejsze dla potencjalnego inwestora? Już nie tylko dogodnie miejsce inwestycji i dostępność komunikacyjna. Najważniejszy jest czas! Inwestor chce wiedzieć ile potrwają wszystkie wymagane procedury i od tego uzależnia decyzję. Dlatego tak ważny jest każdy element przygotowania terenu w tym np. odpowiednie planowanie przestrzenne. To co najbardziej zniechęca do inwestycji to „znaki zapytania”.

 

 

Czy istnieje wzorowa oferta inwestycyjna? Jakie są jej najważniejsze elementy? Na co zwracają uwagę inwestorzy? Na te pytania próbowało odpowiedzieć blisko 70 uczestników wzięło udział w konferencji pt. „Rola samorządu w procesie pozyskiwania inwestora” zorganizowanej w gminie Stare Miasto. Organizatorami wydarzenia było Stowarzyszenie Samorządowe A2-Wielkopolska oraz Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski – Centrum Obsługi Inwestora.

 

Tomasz Telesiński dyrektor biura Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski starał się przedstawić jak powinna wyglądać kompletna oferta inwestycyjna, która przyciągnie uwagę inwestora i zachęci go do podjęcia rozmów z samorządem. Dużo miejsca poświęcono zagadnieniom związanym z całokształtem promocji gospodarczej oraz narzędziom pomocnym przy marketingu zalet danego terenu jako idealnego miejsca na inwestycję.

 

Dyrektor biura SGIPW zwrócił uwagę na konieczne rozróżnienie atrakcyjności inwestycyjnej - potencjalnej, definiowanej jako zespół regionalnych walorów lokalizacyjnych (wynikających z miejsca, położenia), które mają wpływ na osiąganie celów inwestora (np. w postaci kształtowania się kosztów prowadzonej działalności gospodarczej, przychodów ze sprzedaży, rentowności netto oraz konkurencyjności danej inwestycji) oraz na rzeczywistą atrakcyjność inwestycyjną, rozumianą jako zdolność regionu do wykreowania satysfakcji klienta-inwestora. Tę drugą cechę można mierzyć za pomocą efektywności poniesionych nakładów kapitału i na tę drugą rzeczywistą atrakcyjność wpływ mają samorządowcy.

 

Co powinna zawierać modelowa oferta inwestycyjna? Przede wszystkim: plan terminowy wykonania robót przygotowania terenu do inwestycji w formie tabelarycznej (rodzaj robót – instytucja odpowiedzialna – termin realizacji – szacowany koszt wykonania), tabelę zawierająca ceny mediów, aktualne dane z Powiatowego Urzędu Pracy dotyczące liczby i struktury bezrobotnych, listę inwestorów zagranicznych w gminie wraz ze zdjęciami zakładów produkcyjnych, liczbą zatrudnionych, profilem działalności, list podpisany przez wójta gminy i przewodniczącego rady gminy, zawierający deklarację poparcia władz gminy dla planowanej inwestycji wraz ze wskazaniem osoby odpowiedzialnej za jej realizację przez urząd gminy, z podaniem jej danych kontaktowych. Pełna oferta powinna być przekazywana  przedstawicielom inwestora w formie papierowej i na płycie CD.

 

 

Telesiński opisał też jak poprawnie wypełnić formatkę "site check list". Jego zdaniem każdą formatkę należy nie tylko dobrze wypełnić, ale dodać załączniki. Samo wypełnienie formularza "site check list" dyskwalifikuje ofertę – przekonywał. Co powinno być w tych załącznikach? Przede wszystkim mapka terenu (włączając infrastrukturę na terenie i sieć połączeń transportowych. Mapki terenów mogą być prostym (ale czytelnym) skanem z map dostępnych w odpowiednich wydziałach urzędu. Do tego 5-10 dobrej jakości zdjęć, dających pełny obraz terenu. Zdjęcia mogą być wykonane zwykłym aparatem cyfrowym, niekoniecznie przez profesjonalistę. Ważne by zdjęcia pokazywały teren z kilku stron z uwzględnieniem dostępu do drogi oraz innych istotnych szczegółów np. linia wysokiego napięcia nad terenem itd.

 

Od strony praktycznej kontakt z dużym inwestorem opisał burmistrz Wrześni Tomasz Kałużny. Mowa była o jednej z największych inwestycji ostatnich lat czyli budowie nowej fabryki samochodów Volkswagen. Burmistrz przedstawił genezę rozmów z firmą Volkswagen, prezentując tym samym jak wiele trudności, uzgodnień i pracy miał przed sobą samorząd. Poczynione działania zakończyły się sukcesem, niemiecki koncern buduje swoją nową fabrykę pod Wrześnią.

 

Dzięki burmistrzowi można było się dowiedzieć, że takie koncerny są zazwyczaj reprezentowane przez inne firmy i władze miasta nie wiedzą z kim rzeczywiście mają do czynienia. – Bardzo długo znaliśmy tylko ogólne wymagania, nie wiedzieliśmy kto chce u nas zainwestować – mówił Kałużny. Opisując sukces wspomniał też o trudnościach w tym często absurdalnych wymaganiach jakie próbował wymusić na gminie koncern. Co było na tzw. „dreamlist inwestora”? Choćby budowa, na koszt gminy, płotu wokół fabryki. Jak oszacowało miasto, razem z wykupem gruntu kosztowałoby to ok. 2 mln zł i oczywiście ten wymóg nie został spełniony. Podobnie jak inny tzn. zapewnienie przez władze miasta, że w promieniu 100 km nie powstanie fabryka konkurencji.

 

 

Praktykę z drugiej strony barykady przedstawił Tomasz Olszewski dyrektor regionalny firmy Jones Lang LaSalle Sp. z o.o. Firma specjalizuje się w reprezentowaniu inwestorów podczas poszukiwania miejsca na inwestycję. Często firma prowadzi  negocjacje z samorządami w imieniu inwestora, który nie chce ujawniać swojej nazwy i planów. Tomasz Olszewski mówił o tym jak należy przygotować dobrą ofertę inwestycyjną. Co się liczy dla inwestora? Nie tylko miejsce inwestycji i dostępność komunikacyjna. Najważniejszy jest czas! Inwestor chce wiedzieć ile czasu zajmą mu wszystkie wymagane procedury.

 

Dlatego ważny jest każdy element przygotowania terenu, który ten czas skróci. W tym odpowiednie planowanie przestrzenne czy np. przeprowadzone badania terenowe. To co najbardziej zniechęca do inwestycji to „znaki zapytania”. Czym więcej znaków zapytania tym mniejsza szansa na inwestycje. Przykłady? Znakiem zapytania może być konieczność zmiany planu zagospodarowania i związana z tym niepewność, niepewni właściciele gruntu, konieczność budowy drogi czy inne problemy prawne i środowiskowe.

 

Swoje doświadczenia z inwestorami opisał też Dariusz Puchała kierownik referatu promocji i informatyki Urzędu Gminy Stare Miasto. Do tego co mówiono wcześniej dodał konieczność posiadania jakiegoś planu strefy inwestycyjnej. Jego zdaniem warto wstępnie założyć branże jakie chce się skupiać. W najbardziej zaawansowanych strefach można już przebierać w inwestorach. Wójt gminy Stare miasto Ryszard Nawrocki zdradził, że gmina musiała nawet odmawiać niektórym potencjalnym inwestorom. Przedstawiciele gminy opowiedzieli o skutecznej promocji swoich terenów i udziale w wielu imprezach targowych terenów inwestycyjnych od: Monachium przez Caen po Barcelonę.

 

 

Wspólnota była patronem medialnym wydarzenia.

 

 

TAGI: dobre praktyki, finanse samorządowe,

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane