W dokumencie, który został dzisiaj przesłany do konsultacji samorządowcom określono, że od 3 listopada do 4 grudnia 2020 r. w urzędach administracji publicznej lub jednostkach organizacyjnych wykonujących zadania o charakterze publicznym kierownicy urzędu administracji publicznej, dyrektorzy generalni urzędu lub kierujący jednostką organizacyjną polecają pracownikom wykonywanie pracy zdalnej, jeżeli dotychczas polecenia takiego nie wydali. Do warunków świadczenia pracy stosuje się przepisy art. 3 ust. 3-8 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.
Nie oznacza to jednak całkowitego zamknięcia urzędów. W rozporządzeniu dodano, że kierownik urzędu administracji publicznej, dyrektor generalny urzędu lub kierujący jednostką organizacyjną wykonującą zadania o charakterze publicznym może wyłączyć z zakresu pracy zdalnej zadania niezbędne do zapewnienia pomocy obywatelom lub inne zadania niezbędne ze względu na przepisy prawa lub potrzeby urzędu lub jednostki, jeśli nie jest możliwe ich wykonywanie w trybie zdalnym.
Samorządowcy są zadowoleni z faktu, że to im pozostawiono decyzję o tym, w jaki sposób zorganizować pracę urzędów. Zastanawiają się jednak nad tym jak zorganizować prace osób, które muszą mieć dostęp do komputerów znajdujących się w urzędzie, np. tych z dostępem do bazy CEPIK. Nie wiadomo również co z terminami określonymi w KPA. Wstrzymanie ich biegu – podobnie jak to miało miejsce wiosną tego roku – wydaje się niezbędne do zachowania ciągłości prowadzonych spraw oraz spokoju urzędników i obywateli.
Mimo, że „pracujący” poniedziałek się kończy to rozporządzenie wciąż nie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw. A rozporządzenie ma wejść w życie od jutra. Projekt można zobaczyć na stronie Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski.