ZMP przypomina, że wsparcie z rządowego programu „Aktywny Rodzic” jest przeznaczone dla rodziców, którzy mogą zapłacić za opiekę nad dzieckiem babci czy opiekunce albo za pobyt dziecka w żłobku czy zrobić z otrzymanymi środkami, co chcą. Pomoc państwa w tym zakresie to nie pomoc dla gmin, tylko właśnie dla rodziców, którzy mogą przecież posłać dziecko do samorządowej czy prywatnej placówki lub wykorzystać w inny sposób.
Działania podejmowane przez miasta, które decydują się na podniesienie opłat za żłobki w związku ze wzrostem kosztów opieki nad dziećmi w tych placówkach, zmierzają jedynie do zmniejszenia wysokości środków przeznaczanych na pobyt dzieci w żłobku wydatkowanych z budżetów miejskich.
„Miasta na podwyżkach opłat za żłobki nie zarobią nic, gdyż pozwolą one jedynie obniżyć wydatki z ich budżetów (dopłaty do tego, co płacą rodzice) na zwiększające się z roku na rok koszty opieki nad maluchami w tych placówkach. Na przykład w Częstochowie miesięczna opłata za pobyt dziecka obecnie wynosi dla rodziców 721,40 zł, a resztę do kwoty 2816,29 zł pokrywa miasto (dopłata na 1 dziecko wynosi 2094,89 zł!) – taki jest bowiem realny koszt utrzymania dziecka zapisanego do żłobka” – pisze Związek Miast na swojej stronie. „Różnice w opłatach za żłobki w naszym kraju wynikają często z ich różnej oferty. Samorządy starają się poprawiać jakość opieki nad dziećmi do lat 3, proponując np. dostosowaną do potrzeb dzieci ofertę żywieniową czy wsparcie edukacyjne. Zróżnicowany jest też system dopłat gmin do żłobków. Istnieje bogaty system zniżek dla rodziców w zależności od dochodu gospodarstwa domowego czy sytuacji rodzinnej. Przywoływane ostatnio w mediach miasta, które podniosły stawki za miejsce w żłobku, także oferują liczne ulgi, a nawet zwolnienia z opłaty podstawowej i/lub za wyżywienie”.