Dostęp do archiwalnych wydań „Wspólnoty” możliwy jest tylko dla zalogowanych prenumeratorów.
Jeżeli chcesz otrzymać dostęp napisz do nas: m.hac@municipium.com.pl
Projekt ustawy o systemie oświaty doprecyzowuje kwestie rozliczania dotacji, przewiduje likwidację obowiązkowego egzaminu dla szóstoklasistów oraz szkół bibliotekarskich. Zawiera też wiele istotnych definicji
Miejsc dla dzieci w przedszkolach nie zabraknie – powtarza jak mantrę Anna Zalewska, minister edukacji. Jej zdaniem krytyka ze strony samorządów to akcja polityczna. Zapewnia też o zwiększeniu kwoty dotacji na sześciolatków w przedszkolach i zaprasza do debaty na temat dalszych reform w oświacie.
Wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński na posiedzeniu komisji w Sejmie: – Ta ustawa jest fatalna, niedopracowana i wymaga nowelizacji.
Zwolennicy administracyjnego podziału woj. mazowieckiego mówią o zwiększeniu możliwości rozwojowych peryferyjnych części regionu. Jednak skutki wyodrębnienia nowego województwa mogłyby być odwrotne do zamierzonego. Profesor Paweł Swianiewicz w swoim raporcie udowadnia, że większość dochodów podatkowych pozostałaby w województwie stołecznym, a ogrom kosztów spadłby na nowe, mniejsze woj. mazowieckie.
Wprowadzona jako remedium nowelizacja ustawy o podatkach i opłatach lokalnych w niewielkim stopniu spełnia postulat podmiotowego wyłączenia gmin z podatku od nieruchomości.
Wykorzystywanie przez gminy w coraz szerszym zakresie form wspólnego realizowania zadań, zwłaszcza drogą tworzenia związków międzygminnych, ujawnia szereg wątpliwości prawnych. Jedną z nich jest określenie podmiotów właściwych w zakresie ustalania wysokości świadczeń pieniężnych dla osób wchodzących w skład organów związku międzygminnego.
Ewidentne błędy informacyjne zawarte w artykułach publikowanych w prasie konkurencyjnej jak i liczne, codzienne wpadki urzędujących członków zarządów i rad nadzorczych spółek komunalnych dowodzą istnienia ogromnego niedostatku podstawowej wiedzy o organizacji zarządzania i nadzoru w takich spółkach.
Samorządy niechętnie o nich informują, ale i mieszkańcy nie są skłonni je podejmować. Instytucja inicjatyw lokalnych funkcjonuje sześć lat, jednak tylko w największych miastach została zinstytucjonalizowana, stając się elementem lokalnej polityki. Fundacja Batorego w najnowszym raporcie analizuje przyczyny tego zjawiska.
Polskie miasta mają skuteczny oręż w walce z reklamami i chaosem ulicznego handlu. W cennych historycznie miejscach mogą tworzyć parki kulturowe i wprowadzać na ich obszarze specjalne zasady i ograniczenia. Doświadczenia zdobyte przez takie miasta, jak Kraków są zachęcające.
Istotą konsultacji jest uzyskanie obrazu poglądów mieszkańców danej wspólnoty samorządowej, a nie indywidualnych jednostek. Instytucja konsultacji jest faktem społecznym o możliwie największej doniosłości politycznej nie tylko ze względu na wymaganie reprezentatywności, lecz także ze względu na rangę i doniosłość polityczną wypowiedzi osób konsultowanych. W procedurze konsultacji ustawodawca wprawdzie nie nakazuje expressis verbis zachowania wymogu tajności, niemniej jednak każdy mieszkaniec gminy powinien mieć zagwarantowane, że będzie podejmował decyzję w takich warunkach technicznych i politycznych, które umożliwią mu nieskrępowane prawo do jej podjęcia, i że jego decyzja nie będzie ustalona i ujawniona.
Prawo do „trzynastki” przysługuje osobom zatrudnionym w ramach stosunku pracy, niezależnie od formy nawiązania tego stosunku (umowa o pracę, wybór, mianowanie, powołanie), co wynika chociażby z użytej w ustawie terminologii odwołującej się wprost do typowo prawno-pracowniczych pojęć pracodawcy i pracownika. Powoduje to, że „trzynastki” przewidzianej ustawą nie mogą otrzymać osoby zatrudnione na podstawie umowy-zlecenia, umowy o dzieło albo innego kontraktu o niepracowniczym charakterze.
Nie można już bardziej szczegółowo skatalogować kwestii uregulowanych przez ustawodawcę w ustawie o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, gdyż prowadziłoby to do zbędnego i zbytniego sformalizowania postępowania względem osoby usamodzielnianej. To z kolei mogłoby prowadzić do zatracenia podkreślanego przez prawodawcę indywidualnego podejścia do każdej osoby usamodzielnianej.