W samorządach

Samorządowcy: to jest Polski RozkŁad

Za „Polski Ład” zapłacą samorządy - 145 mld zł w ciągu najbliższego dziesięciolecia. Ale za realizację tego rządowego programu zapłacą także przedsiębiorcy: taksówkarze i właściciele małych sklepów, pielęgniarki na kontraktach i informatycy, nasi mieszkańcy, którzy uwierzyli, że mogą wziąć swój los we własne ręce – alarmują samorządowcy.

- Samorządowcy są przerażeni tym, co proponuje rząd – mówi prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. - Powiedzmy sobie szczerze, że „Polski Ład” to jedno wielkie oszustwo. Na plakatach rząd chwali się tym, że polskie rodziny na nim zyskają. Tymczasem duża część Polaków, i tak zarabiających niewielkie pieniądze, ma za ten program zapłacić. My jako samorządowcy zdajemy sobie sprawę, że duża część naszych mieszkańców po prostu straci. Niepokoi nas także to, że ten olbrzymi rachunek wystawiony jest również samorządom. Olbrzymia część usług świadczonych dla mieszkańców będzie musiała być zlikwidowana.

Warszawa straci na „Polskim Ładzie” 1,7 mld zł rocznie. Coroczne straty Krakowa sięgną 500 mln zł, Wrocławia – 417 mln, Poznania – 327 mln, a Gdańska – 271 mln zł. Stracą także mniejsze miasta. W przypadku Tychów będzie to 61 mln zł. – Każdy tyszanin straci z tego powodu 500 złotych – mówi na prezydent miasta, Andrzej Dziuba. – Rodzi się pytanie, jak mamy uchwalić budżety, skoro ubytki w naszych dochodach bieżących, które są tak istotne dla codziennego funkcjonowania miasta, dla świadczenia usług dla mieszkańców na określonym poziomie, będą tak radykalnie mniejsze.

– Polski Ład, to sposób na zabranie z budżetów gmin i miast pieniędzy, z których finansowane są najbardziej podstawowe potrzeby mieszkańców. To z tych pieniędzy opłacana jest edukacja, żłobki i przedszkola, komunikacja publiczna, kultura czy sport – dodaje Dorota Zmarzlak, wójt Gminy Izabelin. - Mogłabym wymieniać długo, bo są to usługi towarzyszące naszym mieszkańców i realizowane dla naszych mieszkańców od urodzenia do śmierci. Z tych pieniędzy finansowane są szkoły rodzenia, jak i utrzymywane cmentarze komunalne.

W tej sytuacji reprezentanci dziewięciu organizacji samorządowych - m.in. Unii Metropolii Polskich, Związku Miast Polskich, Związku Województw RP i Związku Gmin Wiejskich RP - wystosowali apel do rządu. Czytamy w nim: „W dniu 26 lipca 2021 r. został opublikowany projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw. Jak wynika z oceny skutków ustawy, zmiany w systemie podatkowym, będącym elementem Polskiego Ładu, zostaną sfinansowane z tej części odprowadzanego przez naszych mieszkańców podatku (PIT), która trafia do naszych miast, miasteczek i wsi.
145 mld zł w latach 2021-2030 – tyle pieniędzy zniknie z miast i wsi, powiatów i województw, co umożliwi rządowi spełnienie kolejnych obietnic za zabrane nam nasze wspólne pieniądze. Oznacza to pozbawienie mieszkańców polskich miast i wsi przede wszystkim pieniędzy na ich bieżące potrzeby: dopłaty do transportu, edukacji, kultury i rekreacji, na pomoc społeczną, a także na inwestycje, które sami zaplanują.
Tym samym korzyści, o których mówi rząd, w postaci kilkudziesięciu złotych miesięcznie dla najmniej zarabiających, znikną wraz z gigantycznym spadkiem budżetów powiatowych i gminnych, i koniecznością większej dopłaty do obiadów dzieci w szkołach, likwidacji dodatkowej matematyki czy gminnego programu szczepień dla seniorów.”

Samorządowcy domagają się zachowania obecnego systemu finansowania JST, w którym pieniądze podatników zostają najbliżej miejsca ich pracy i życia, z uwzględnieniem sprawiedliwego systemu wyrównawczego dla gmin, które w małym stopniu korzystają z udziałów w podatkach dochodowych. Oznacza to, że samorządy powinny, zamiast należnych im 50,08 proc. podatku PIT, otrzymywać 68,42 proc. wpływów z tego podatku. W ślad za tym powinny zostać zwiększone udziały przypadające poszczególnym kategoriom JST: gmin – wzrost o 14 punktów procentowych (z 38,23 proc. do 52,23 proc.), powiatów – o 3,75 punktów procentowych (z 10,25 proc. do 14 proc.) oraz województw – o 0,59 punktu procentowego (z 1,6 proc. do 2,19 proc.).


fot. Pixabay

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane