- Jednym z naszych ważniejszych postulatów w opinii jest po pierwsze decentralizacja systemu systemu wdrażania wspólnej polityki rolnej. Uważamy, że najlepszym miejscem na realizację polityki jest poziom regionalny. Tak przecież zróżnicowanych pod względem kultury agrarnej.
To region powinien przygotowywać i wdrażać strategię Rozwoju Obszarów Wiejskich, w tym mieć realny wpływ na realizację nie tylko drugiego filaru Wspólnej Polityki Rolnej, ale również pierwszego i nawet trzeciego, którego dzisiaj jeszcze nie ma, a jest zapowiedź jego powstania – czyli zarządzania kryzysowego.
Oczekujemy decentralizacji, regionalizacji i oddania przede wszystkim głosu samym rolnikom. My musimy wytworzyć miejsce, w którym będzie prowadzony dialog, nie po to, aby zwyciężali najgłośniejsi, ale po to, żeby brać pod uwagę opinię i zdanie różnych interesariuszy Wspólnej Polityki Rolnej. To jest jeden z ważniejszych naszych postulatów. Mało tego, proponujemy, aby uspójnić politykę rolną z polityką Rozwoju Obszarów Wiejskich - to jest oczywiste - ale również zarządzanie innymi politykami, chociażby Europejskim Funduszem Społecznym czy Europejskim Funduszem Rozwoju Regionalnego musi być w jednym miejscu. Wtedy wszystkie te instrumenty realizujące jedną strategię dadzą większy i bardziej efektywny wskaźnik wykorzystania środków unijnych, no i realizacji celów. Łatwiej jest bowiem monitorować te efekty na poziomie regionów niż Europy – z Brukseli nie widać wszystkiego.
Tymczasem, zapowiedzi Ursuli von der Leyen w zakresie centralizacji zarządzania funduszami unijnymi są dla mnie zupełnie niepoważną propozycją i myślę, że wszyscy będziemy z tym walczyć. Dokument zawierający wstępne założenia przyszłej polityki spójności i zarządzania środkami unijnymi po 2027 roku wzbudza wielką niechęć. My, samorządowcy zgromadzeni w Europejskim Komitecie Regionów, bez względu na opcję polityczną, jesteśmy przeciwni takiej polityce. Nie dlatego, żebyśmy mieli co robić, ale żebyśmy mogli realizować oczekiwania mieszkańców, których reprezentujemy. Nie wyobrażam rozwoju województwa kujawsko-pomorskiego bez narzędzi, jakimi dziś dysponujemy w ramach polityki spójności. - mówi Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego.