Starosta ustalił odszkodowanie na rzecz mieszkańca od gminy za nieruchomość. W uzasadnieniu decyzji organ wskazał, że nieruchomości w całości przeszły na własność gminy i przeznaczone zostały pod inwestycję w zakresie budowy drogi gminnej. Organ wyjaśnił, że ustalenia wartości rynkowej prawa własności działek dokonał na podstawie operatu szacunkowego sporządzonego przez rzeczoznawcę majątkowego.
W odwołaniu od powyższej decyzji burmistrz wniósł o jej uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia. Skarżący zarzucił staroście oparcie decyzji na błędnie sporządzonym operacie szacunkowym. Zdaniem skarżącego rzeczoznawca majątkowy błędnie zakreślił obszar rynku lokalnego, albowiem nie powinien uwzględniać nieruchomości położonej w miejscowości G. Uwzględnienie tej nieruchomości w zestawieniu transakcji porównawczych doprowadziło do uzyskania zawyżonej wartości wycenianej nieruchomości.
Wojewoda rozpatrując odwołanie, nie zgodził się z burmistrzem i wskazał, że rolą organu administracji jest ocena sporządzonej wyceny wyłącznie pod względem zachowania warunków formalnych dokumentu i logiki wywodu, bez wkraczania w sferę wiedzy specjalistycznej. Sprawa trafiła do sądu administracyjnego.
Sąd uznał powyższy pogląd wojewody za nieprawidłowy. Stwierdzenie, że organ administracji nie może wkraczać w merytoryczną zasadność opinii rzeczoznawcy majątkowego należy rozumieć w ten sposób, że organ administracji nie może zamiast rzeczoznawcy majątkowego i wbrew jego opinii przyjąć, że wartość nieruchomości jest inna niż przyjął to rzeczoznawca majątkowy. Organ administracji może natomiast, a wręcz jest obowiązany, jako jedyny podmiot uprawniony do oceny dowodu, jakim jest operat szacunkowy, domagać się wyjaśnień od rzeczoznawcy majątkowego w razie gdy operat czy to zdaniem organu administracji, czy strony postępowania zawiera błędy lub stwierdzenia nieodpowiadające rzeczywistemu stanowi rzeczy.
(Wyrok WSA w Gdańsku z 31 sierpnia 2016 r., sygn. akt II SA/Gd 167/16)