Jak przypomina Związek Miast Polskich, w ubiegłym roku 63 samorządy otrzymały blisko 165 mln zł na usuwanie szkód wyrządzonych przez powódź, jaka we wrześniu dotknęła południowo-zachodnią Polskę. Przyznawane kwoty oparte były na protokołach komisji powołanych przez wojewodów do oszacowania zniszczeń, które powstały m.in. w obiektach oświatowych. Okazało się, że komisje te działały niejednolicie. Niektóre straty kalkulowały w kwotach brutto, czyli z podatkiem VAT, a inne – netto. I to pomimo faktu, że samorządy w protokołach podawały kwoty brutto.
Różnice w wypłaconych sumach są spore, np. dla powiatu nyskiego kwota jest pomniejszona o 3 mln zł. To wynik chaosu w działaniach rządowych komisji, w związku z tym – zdaniem strony samorządowej - racjonalną i uczciwą metodą rozwiązania tego problemu winno być wyrównanie poszkodowanym samorządom do kwot brutto.
Jerzy Jakubczuk, dyrektor Departamentu ds. Współpracy z Samorządem Terytorialnym w Ministerstwie Edukacji Narodowej, zaproponował, by przekazać brakujące kwoty z tegorocznej rezerwy subwencji oświatowej. Na to jednak samorządowcy się nie zgadzają. – Oczekujemy, że skoro administracja rządowa popełniła ewidentny błąd, to naprawi go z własnych środków i to bez względu na to, jakiej wielkości będzie to kwota – powiedział Marek Wójcik, sekretarz strony samorządowej, cytowany przez ZMP.
Strona samorządowa KWRiST zwróciła się również o przekazanie informacji dotyczącej skali problemu. Ta musi dopiero zostać oszacowana, jako że protokoły komisji wojewódzkich nie zawierały informacji, czy w kalkulacji kosztów został ujęty podatek VAT.
na podst. inf. ZMP