O basenie w naszym mieście mówiło się od 50 lat. Już 16 lat temu był opracowany projekt techniczny. Niestety, temat wówczas się rozmył i dopiero w poprzedniej kadencji udało się do niego wrócić – wyjaśnia Jerzy Rzymowski, starosta powiatu żuromińskiego. – Świat się rozwija, kraj się rozwija, województwo się rozwija, więc dlaczego my mielibyśmy być jednym z niewielu powiatów, gdzie takiego obiektu nie ma? – pyta retorycznie starosta.
Pływalnia została zbudowana obok liceum ogólnokształcącego, w sąsiedztwie hali sportowej. Mieszkańcy mają do dyspozycji sześć torów do pływania o długości 25 m, basen rekreacyjny z miejscem do zabaw i relaksu, m.in. trzytorową strefą do nauki pływania, huśtawką wodną, masażerem, gejzerem, siedziskiem napowietrzającym oraz brodzik z atrakcjami i zabawkami dla dzieci. Są sauny – klasyczna i fińska – oraz mokra sauna parowa, a także grota solna. W obiekcie znajduje się strefa schładzania z basenem lodowym i dwoma prysznicami z biczami wodnymi.
Jednocześnie na pływalni może przebywać ok. 200 osób. Obiekt jest tak zaprojektowany, żeby komfortowo mogły z niego korzystać osoby w każdym wieku – od małych dzieci, po seniorów, którzy aktywnie spędzają czas.
Jak podkreśla starosta Rzymowski, oczekiwania mieszkańców są duże. – Z jednej strony prowadzimy już rozmowy ze wszystkimi szkołami, żeby w obiekcie odbywała się nauka pływania w ramach zajęć wychowania fizycznego – nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. Z drugiej strony, mamy seniorów zrzeszonych w klubach, w kołach gospodyń, którzy oczekują poszerzania oferty rekreacyjnej i sportowej – zauważa i zaznacza, że ma nadzieję, że basen będzie też dodatkowym atutem liceum, przy którym jest zlokalizowany i szkoła będzie chętniej wybierana przez absolwentów podstawówek.
Inwestycja kosztowała 37 mln zł. – Rzadko się zdarza, żeby takie zadania realizował powiat, a nie miasto, ale widząc brak działań władz miejskich postanowiliśmy działać – mówi Rzymowski i nie ukrywa, że zdobycie środków na ten cel w poprzedniej kadencji było dużym wyzwaniem. – Funkcjonowaliśmy w niesprzyjającej nam konfiguracji politycznej, gdy rządził PiS, a my jesteśmy powiatem PSL-owskim. Jednak, muszę to przyznać, trafiliśmy na osoby otwarte na ten problem, rozumiejące nasze potrzeby i udało się nam zdobyć środki zarówno z Polskiego Ładu – 15 mln zł, jak i ze Sportowej Polski – 12 mln zł.
Blisko 3 mln zł zostało przekazane starostwu w formie darowizny przez przedsiębiorstwo, które na terenie powiatu zbudowało farmę wiatrową, a 4 mln zł pochodzi z budżetu samorządu Mazowsza, z programu „Mazowsze dla równomiernego rozwoju”.
Szacowany miesięczny koszt utrzymania obiektu to ok. 150 tys. zł. Z założeń wynika, że połowę tej kwoty pokryje sprzedaż biletów i karnetów, resztę – powiat.