Decyzje prezydenta Biedronia opisuje „Gazeta Wyborcza”. Przypomina, że przed wyborami Biedroń zapowiadał, że będzie chciał ograniczyć miejskie wydatki, a po objęciu urzędu przyznał, że stan finansów Słupska jest gorszy, niż przypuszczał. Od początku urzędowania podejmuje więc decyzje, które mają zmniejszyć zadłużenie miasta, dobijające do ustawowego progu 60-procent, a zarazem zwiększyć jego dochody.
Podjął na przykład decyzję o cięciach wynagrodzeń członków rad nadzorczych w miejskich spółkach. Cięcia będą radykalne: z 1200 do 500 zł miesięcznie w przypadku członków i z 1,6 tys. zł do 700 zł dla przewodniczących rad. Wkrótce mają być też rozpisane konkursy na nowych członków rad nadzorczych oraz zarządów wszystkich miejskich spółek. Ich liczba ma być też znacząco ograniczona. Składy zarządów miejskich spółek mają być maksymalnie dwuosobowe.
Cięcia i zmiany mają objąć m.in. Słupskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, wodociągi czy Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej.
Władze Słupska zdecydowały się zlikwidować jedną ze spółek – Agencję Promocji Regionalnej Ziemia Słupska. Zarząd i radę nadzorczą zwolniono, a zastąpił je prawnik, który ma dokończyć proces likwidacji.
Cięcia obejmą również słupską straż miejską. Jak podaje GW, radni obcięli właśnie budżet straży o 300 tys. zł, co oznacza, że nastąpi redukcja etatów o ok. 5 osób.