Polskie Koleje Linowe, będące właścicielem między innymi popularnej kolejki na Kasprowych Wierch, mają być sprywatyzowane jeszcze w tym półroczu. Na krótkiej liście inwestorów zakwalifikowanych do dalszego etapu prywatyzacji znalazły się początkowo: Polskie Koleje Górskie, Centrum Targowe „Ptak”, Investor Private Equity Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych, Skarb Państwa – Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe, Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych, Bachleda Grupa Inwestycyjna oraz Tomasz Żarnecki.
Oferty złożone przez dwie osoby fizyczne, Quantum 1 Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych oraz – co było dużym zaskoczeniem – konsorcjum słowackiej firmy Tatry Mountain Resorts z samorządami gmin Czernichów, Krynica-Zdrój, Szczawnica i Zawoja – odrzucono.
Ostatecznie oferty wiążące zakupu złożyły tylko: Polskie Koleje Górskie – spółka należąca do czterech gmin z Podhala z Zakopanem na czele, Centrum Targowe „Ptak”, Investor Private Equity Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych; Skarb Państwa – Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe oraz Tomasz Żarnecki – przedsiębiorca z Nowego Targu.
Prywatyzacja od początku wzbudza ogromne zainteresowanie także wśród polityków. Dla PiS jest to wyzbywanie się dóbr narodowych, dlatego posłowie tej partii przygotowali projekt ustawy zakładający przekazanie akcji spółki samorządowi woj. małopolskiego. Akcje zostałyby wykupione od PKP SA za pieniądze Funduszu Kolejowego.
Pomysł ostro skrytykował jednak Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego. Według niego taka komunalizacja PKL zaszkodziłaby mieszkańcom Podhala, bo „oznaczałaby przerzucenie na samorząd wojewódzki obowiązków związanych z rozwojem marginalnej dla niego spółki”. Jego zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest sprzedaż PKL spółce założonej przez lokalne samorządy, która jest blisko mieszkańców i ma plany finansowania rozwoju PKL.
Spółka PKL posiada infrastrukturę turystyczną m.in. w Zakopanem, Krynicy, Szczawnicy i Zawoi. W 2011 roku wypracowała 9,1 mln zł zysku netto.
