Karta Nauczyciela w art. 35 ust. 1 przewiduje, że w szczególnych wypadkach podyktowanych wyłącznie koniecznością realizacji programu nauczania lub zapewnienia opieki w placówkach opiekuńczo-wychowawczych nauczyciel może być obowiązany zgodnie z posiadaną specjalnością do odpłatnej pracy w godzinach ponadwymiarowych, których liczba nie może przekroczyć 1/4 tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć. W art. 35 ust. 2 wskazano, że przez godzinę ponadwymiarową rozumie się przydzieloną nauczycielowi godzinę zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych powyżej tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych. Należy zatem zauważyć, że godziny ponadwymiarowe nie są powiązane z przekroczeniem tygodniowej normy czasu pracy, lecz z przekroczeniem pensum nauczyciela.
Sąd Najwyższy zauważył jednak, że nie można uznać, że godziny ponadwymiarowe stanowią odpowiednik godzin nadliczbowych, ich charakter jest bowiem zupełnie inny. W doktrynie wskazuje się, że poza przytoczonym powyżej faktem, że godziny ponadwymiarowe powiązane są jedynie z przekroczeniem wymiaru pensum nauczyciela, kolejną podstawą do odróżnienia godzin ponadwymiarowych od pracy w godzinach nadliczbowych jest to, że za godzinę ponadwymiarową uważa się godzinę przydzieloną nauczycielowi z wyprzedzeniem, a zatem praca w godzinach ponadwymiarowych ma charakter z góry zaplanowany, jest bowiem przewidziana w planie zajęć.
Pomimo powyższego, w orzecznictwie Sądu Najwyższego dominował do tej pory pogląd wyrażony w postanowieniu Sądu Najwyższego z 13 czerwca 2018 r. (III PZP 2/18), zgodnie z którym w Karcie Nauczyciela brakuje instytucji godzin nadliczbowych. Akt ten posługuje się odrębną instytucją godzin ponadwymiarowych, które pozostają w relacji wyłącznie do tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych (art. 35 ust. 2 Karty Nauczyciela). Natomiast instytucja godzin ponadwymiarowych nie występuje w Kodeksie pracy.
Sąd Najwyższy w dotychczasowych wyrokach podkreślał całkowitą odrębność sytemu czasu pracy nauczycieli od kodeksowego czasu pracy.
W opinii Sądu Najwyższego, oceniającego opisywaną sprawę, kategoryczne rozstrzygnięcie, że czas pracy nauczycieli został całościowo uregulowany w przepisach Karty Nauczyciela, przedstawione w dotychczasowych orzeczeniach budzi jednak poważne wątpliwości.
Sędziowie zwrócili uwagę, że zgodnie z art. 42 ust. 1 Karty Nauczyciela czas pracy nauczyciela zatrudnionego w pełnym wymiarze zajęć nie może przekraczać 40 godzin na tydzień. Została zatem ustanowiona w tym przepisie norma tygodniowa czasu pracy nauczyciela, pojęcie znane również Kodeksowi pracy, choć w Karcie Nauczyciela ujęte nieco inaczej, gdyż brak jest odniesień do jej przeciętnej wysokości – Karta Nauczyciela określa tę normę jako „sztywne” 40 godzin tygodniowo. Idąc dalej, skład orzekający zauważył, że choć ustawodawca wprowadził do Karty Nauczyciela pojęcie tygodniowej normy czasu pracy, to jednak w żaden sposób nie reguluje sytuacji, w których dojdzie do jej przekroczenia (mimo że czas pracy nauczyciela ma „nie przekraczać” 40 godzin, co sugerowałoby istnienie jakiejś „sankcji” za naruszenie tej normy). Jedynie w art. 42c ust. 3 i 4 ustawodawca przewidział, że za zajęcia dydaktyczne, wychowawcze lub opiekuńcze, wykonywane w dniu wolnym od pracy, nauczyciel otrzymuje inny dzień wolny od pracy. W szczególnie uzasadnionych przypadkach zamiast dnia wolnego nauczyciel otrzymuje odrębne wynagrodzenie, w wysokości ustalonej w sposób określony w przepisach wydanych na podstawie art. 30 ust. 5. Z kolei za pracę w święto, przypadające poza dwoma dniami w tygodniu wolnymi od pracy, nauczyciel otrzymuje inny dzień wolny od pracy. W szczególnie uzasadnionych przypadkach zamiast dnia wolnego nauczyciel otrzymuje wynagrodzenie, o którym mowa w ust. 3, ze 100 proc. dodatkiem. Trzeba jednak podkreślić, że ta regulacja nie dotyczy stricte przekroczenia 40-godzinnej normy czasu pracy, lecz wykonywania pracy w dniu wolnym od pracy.
Sąd Najwyższy uznał, że problematyki wynagrodzenia za przekroczenie 40-godzinnej normy tygodniowej czasu pracy nauczyciela nie rozwiązuje instytucja godzin ponadwymiarowych. Wynagrodzenie z tytułu godzin ponadwymiarowych przysługuje bowiem wyłącznie z tytułu przekroczenia tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych, a zatem pensum nauczyciela. Oczywiste jest przy tym, że nauczyciel może przekroczyć 40 godzin pracy na tydzień również w wyniku wykonywania innych obowiązków. Nie wspominając o sprawdzaniu sprawdzianów, uczestnictwie w wywiadówkach, kontaktach z rodzicami, wypełnianiu formalności czy zwykłym przygotowywaniu się od zajęć, należy zauważyć, że do czynności wychowawczych i opiekuńczych nie są zaliczane choćby wycieczki z uczniami, w czasie których niewątpliwie nauczyciel wykonuje pracę, choć praca ta nie jest traktowana jako ponadwymiarowa, a niekiedy nawet jednodniowe wycieczki mogą spowodować przekroczenie 40-godzinnej tygodniowej normy czasu pracy nauczyciela. Sędziowie uznali, że brak jest aksjologicznego uzasadnienia, aby praca ta była wykonywana bez wynagrodzenia, zwłaszcza że na pracodawcy nie ciąży nawet obowiązek jej ewidencjonowania, co powoduje, że nie ma realnego „bezpiecznika” zapobiegającego nakładaniu na podległych pracowników zbyt dużej ilości dodatkowych obowiązków. Jednocześnie skutkuje to tym, że ciężar udowodnienia pracy nadliczbowej spoczywałby na nauczycielu – pracowniku.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyjaśniono, że przy ocenie, czy Karta Nauczyciela zawiera regulacje wyłączające odpowiednie stosowanie przepisów ogólnych (Kodeksu pracy), należy kierować się zasadą, zgodnie z którą dla uznania, że określona sprawa nie została uregulowana w Karcie Nauczyciela, nie wystarcza jedynie brak stosownej regulacji w tej ustawie, który stanowiłby odpowiednik konkretnego przepisu Kodeksu pracy, ale liczy się przede wszystkim ustalenie, czy treść fragmentarycznego uregulowania zamieszczonego w pragmatyce służbowej rzeczywiście zastępuje odpowiednie instytucje Kodeksu pracy (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 11 sierpnia 2016 r., II PK 202/15).
W ocenie Sądu Najwyższego Karta Nauczyciela reguluje kwestie związane z czasem pracy nauczycieli i posługuje się w tym zakresie własną siatką pojęciową, częściowo jedynie pokrywającą się z pojęciami stosowanymi w Kodeksie pracy. Wydaje się jednak, że regulacja ta nie jest zupełna, gdyż w Karcie Nauczyciela brakuje regulacji zastępującej zawarte w Kodeksie pracy przepisy odnoszące się do wykonywania pracy nadliczbowej. Z pewnością nie zastępują ich przepisy dotyczące wynagrodzenia za pracę ponadwymiarową i za godziny doraźnych zastępstw, te bowiem mają zupełnie odmienny charakter i dotyczą jedynie części obowiązków realizowanych przez nauczycieli w ramach ich czasu pracy.
Sędziowie wskazali także, że nie wydaje się, aby pominięcie regulacji odpowiadającej przepisom Kodeksu pracy dotyczącym pracy w godzinach nadliczbowych wyrażało zamiar ustawodawcy wyłączenia w stosunku do nauczycieli możliwości uzyskania rekompensaty za pracę nadliczbową. Gdyby bowiem tak było, ustawodawca nie wskazywałby, że czas pracy nauczyciela ma nie przekraczać 40 godzin na dobę. Ustanowienie normy tygodniowej czasu pracy, jako maksymalnej liczby godzin, powinno wiązać się z sankcją za jej przekroczenie. Jednocześnie ustawodawca nie musiał wprowadzać takiej sankcji wprost do Karty Nauczyciela, skoro odpowiednie rozwiązania znajdują się w Kodeksie pracy i mogą być zastosowane również do nauczycieli. Sędziowie zauważyli też, że słusznie wskazuje się, że realizowanie przez nauczycieli obowiązków niemieszczących się w pensum jest podobne do wykonywania pracy w zadaniowym systemie czasu pracy. Należy jednak zauważyć, że w tymże zadaniowym systemie czasu pracy pracownikowi pracującemu w godzinach nadliczbowych nadal przysługuje wynagrodzenie z tego tytułu, musi on jednak udowodnić, że wykonywał pracę w godzinach nadliczbowych. Nie wydaje się, aby istniały podstawy, żeby nauczyciele mieli pracę o podobnym charakterze wykonywać całkowicie nieodpłatnie, nawet gdy są w stanie udowodnić, że pracowali w godzinach nadliczbowych, tzn. przekraczających 40 godzin na tydzień.