We wrześniu nie udało się rozstrzygnąć grupowego przetargu. Od tego czasu władze Gdańska pracowały nad rozwiązaniami, których celem było zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego dla mieszkańców. W ostatnich dniach listopada po intensywnych negocjacjach podpisano umowę na 2023 rok. – Byliśmy bardzo zdeterminowani, żeby jak najszybciej zapewnić bezpieczeństwo energetyczne naszemu miastu, jak i wszystkim instytucjom oraz członkom grupy zakupowej – powiedziała Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Dzięki wejściu w życie ustawy ograniczającej wysokość cen energii władze Gdańska mogły wyłonić dostawcę energii z wolnej ręki. Przepisy prawa o zamówieniach publicznych dają taką możliwość podmiotom czy grupom zakupowych, którym nie udało się rozstrzygnąć przetargu. Ustawa zagwarantowała maksymalną cenę za 1 MWh w wysokości 785 zł netto. To podwyżka rzędu 77 proc. względem ceny, jaką Gdańsk płacił za energię w 2022 roku. Umowa daje jednak możliwość zmniejszenia tej stawki. – Mamy zagwarantowaną specjalną formułę, która zakłada, że jeśli w danym miesiącu średnia cena energii będzie poniżej ceny ustawowej, my zapłacimy niższą kwotę niż ta, która została wskazana w ustawie. To pierwsza tego typu umowa, którą podpisała Energa Obrót – powiedział wiceprezydent Gdańska Piotr Borawski.
Gdańsk zamawia energię w grupie zakupowej, do której należą przedsiębiorstwa działające na terenie miasta, m.in. Gdański Ośrodek Sportu, Gdańskie Autobusy i Tramwaje, zoo oraz ponad 30 gmin i powiatów otaczających Gdańsk. Żaden z podmiotów należących do metropolitalnej grupy zakupowej nie zdecydował się na jej opuszczenie, aby poszukać dostawcy na własną rękę. – W naszej grupie zakupowej wszyscy opowiadali się za tym, aby działać wspólnie – mówiła Aleksandra Dulkiewicz. – Jak widać, również tym razem przyniosło to korzyści.
oprac. na podst. inf. UM Gdańsk; fot. Pixabay