W samorządach

Polski Alarm Smogowy: w Metropolii Warszawskiej czystsze powietrze dopiero za pół wieku

Fot. Pixabay

W okolicach stolicy dymi ponad 87 tysięcy wysokoemisyjnych kotłów na węgiel i drewno. Tempo ich wymian nie napawa optymizmem. W 2024 roku na terenie zamieszkałym przez 3,3 miliona mieszkańców wymieniono zaledwie 2668 kopciuchów. W tym tempie wymiana zakończy się prawie za pół wieku.

W Metropolii Warszawskiej dymi 87 207 kotłów – wynika z danych uzyskanych przez Polski Alarm Smogowy. Przeszło 74 proc. z nich stanowią kopciuchy, czyli kotły pozaklasowe, których użytkowanie jest nielegalne od początku 2023 roku. Pozostałe  to kotły 3. i 4. klasy, które mogą być używane tylko do 2028 roku.

Metropolia Warszawska to stolica i 69 gmin wokół niej. Aż w ośmiu gminach liczba kotłów przeznaczonych do wymiany na mocy uchwały antysmogowej do roku 2028 przekracza dwa tysiące. Rekordzistą jest Wołomin, gdzie dymi 4786 kopciuchów oraz kotłów 3. i 4. klasy. Podobnie jest w gminie wiejskiej Mińsk Mazowiecki (4408). Najmniej kotłów do wymiany znajduje się w Podkowie Leśnej (47), Pruszkowie (165) i Michałowicach (219). Z inwentaryzacji kotłów wynika, że większy problem z kotłami na węgiel i drewno i – tym samym z zanieczyszczeniem powietrza – mogą mieć gminy położone na wschód od Wisły. 

Polski Alarm Smogowy sprawdził również, ile kotłów wymienianych jest na terenie metropolii. Niestety, w 2024 liczba ta wyniosła zaledwie 2668 sztuk. Proste wyliczenie pokazuje, że przy obecnym tempie wymiany kotłów Metropolia Warszawska pozbędzie się problemu za prawie 47 lat. Największą liczbę kotłów wymieniono w Warszawie (280) i Mińsku Mazowieckim, gminie wiejskiej (149) i Otwocku (103). Na końcu listy aktywności znalazły się: Strachówka i Milanówek (po 5 wymian) oraz Podkowa Leśna, w której nie wymieniono ani jednego źródła ciepła.

– Jeśli wymiana starych kotłów postępować będzie w takim tempie jak obecnie, to ciężko będzie poprawić jakość powietrza w przewidywalnej przyszłości – komentuje Piotr Siergiej, rzecznik PAS. – Zapytaliśmy gminy o liczbę kotłów pozaklasowych oraz 3. i 4. klasy, czyli te, które należy wymienić do 2028 roku. W dziewiętnastu gminach tempo wymiany wskazuje, że pozbędą się kotłów w mniej niż ćwierć wieku. W pozostałych jest jeszcze gorzej. Na samym końcu listy są gminy, w których wymiana zajmie ponad stulecie! Co ciekawe, w Podkowie Leśnej – mieście z najmniejszą liczbą kotłów w Metropolii – w 2024 nie wymieniono żadnego z nich.

Najbliżej do zakończenia wymian i do czystego powietrza jest w Pruszkowie (4 lata) i Warszawie (5 lat). Biorąc pod uwagę sam teren Warszawskiego Obszaru Funkcjonalnego, tempo wymian kotłów zmalało aż o 35 proc. względem poprzedniego roku. W większości gmin zamiast wskazanej mobilizacji, obserwujemy spowolnienie. W niektórych (Góra Kalwaria, Konstancin-Jeziorna, Podkowa Leśna, Milanówek, Wołomin, Lesznowola) jest ono znaczne. Podobnie jak w zeszłym roku tabelę zamyka gmina Lesznowola, tym razem z trzykrotnym spadkiem tempa wymian. Pocieszający jest jednak fakt, że są także gminy, w których działania przyspieszają. Wśród nich są takie gminy jak Łomianki, Legionowo, Ząbki, Marki, Otwock i Karczew i Żyrardów. Ich mieszkańcy mogą liczyć na to, że przy obecnym kursie problem smogu zostanie w ich okolicy szybciej rozwiązany.

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane