Dostajemy coraz więcej informacji o kontrowersjach związanych z wejściem w życie od 1 marca tego roku informatyzacji Urzędów Stanu Cywilnego. Powstaje Systemu Rejestrów Państwowych, w którym znajdą się najważniejsze dane, m.in.: PESEL, rejestr dowodów osobistych, akty stanu cywilnego. Koniec z dublowaniem informacji, dostarczaniem wielu dokumentów, urzędnik sam znajdzie potrzebne informacje w systemie - przekonuje strona programu. Ale to nieprawda. Przynajmniej na początku urzędnicy będą mieli ogromny problem wystawianiem nowych dokumentów i załatwieniem wszystkich spraw. - A niezadowolenie mieszkańców spadnie oczywiście na urząd gminy lub miasta - martwi się Stanisław Bodys, burmistrze Rejowca Fabrycznego.
Dlaczego? Jednym z kluczowych problemów jest zmiana w ostatniej chwili całego założenia łączności w ramach systemu. Ze względu na kwestie bezpieczeństwa zdecydowano się wyłączyć system ŹRÓDŁA (aplikacji obsługującej informatyzację) z ogólnodostępnej łączności internetowej i przygotować oddzielne łącza. – Przez to problem migracji danych, które mamy obecnie w bazach USC jeszcze się pogłębił. Nie będzie to możliwe online i w tej chwili nie ma żadnego rozsądnego pomysłu na to w jaki sposób uzupełnić nowe bazy danych o dane z systemów informatycznych gmin. Można przenosić je na pendrive'ach, albo wklepywać ręcznie. Nie ma jednak żadnych zasad i procedur bezpieczeństwa w tym zakresie – mówi Juliusz Kontek, informatyk z urzędu gminy w Rejowcu Fabrycznym.
W ostateczności może się okazać, że pracownikom USC będą potrzebne podczas pracy dwa komputery. Jeden ze starą bazą danych i starym systemem i drugi z aplikacją ŹRÓDŁO. Dzięki temu urzędnik będzie mógł na bieżąco przenosić dane do nowego systemu. Wykonalne? Być może w małej jednostce. Ale co np. z Warszawą?
Jej przedstawiciel w zespole ds. informatyzacji Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego zwrócił uwagę na fakt, że rozpoczęcie pracy przez duży USC przy zerowej bazie spowoduje znaczne opóźnienia w pracy (przy dziennym wpływie ponad tysiąca wniosków tylko o odpisy aktów), wg szacunków zaległości będą wynosić około 900 wniosków dziennie!
W ogóle w ocenie przedstawicieli dużych miast system został skrojony na miarę małego USC, gdzie jest 1 kierownik, 1 zastępca i 1 pracownik. W większych miastach powstaje ogromny problem, gdyż jest tam duża liczba pracowników, a ograniczona – kierowników i zastępców, którzy będą musieli uwierzytelniać wpisy w „Źródle”. Zdaniem MSW zasilanie rejestru PESEL jest bardzo istotne z punktu widzenia odpowiedzialności za dane obywateli i nadanie zbyt dużych uprawnień wszystkim pracownikom byłoby nieodpowiedzialnością.
Ale powstają też inne problemy. Np. w jaki sposób będą się ze sobą komunikować urzędy, z których jeden będzie jeszcze przez pół roku stosował przepisy przejściowe art. 145, a drugi od razu wejdzie w nowy system? (System zakłada, że załatwienie sprawy będzie możliwe dla każdego w dowolnym USC na terenie kraju).
Urzędnicy zwracają uwagę na bałagan i ciągłe ankietyzowanie. – Sam byłem ankietowany co najmniej 6 razy. Wielokrotnie zwracałem uwagę na te same rzeczy, ale nie mogę się doprosić rozwiązania najprostszej sprawy. Zamówiliśmy do urzędu 1 skaner, niezbędny z punktu widzenia prowadzenia pracy i dwie drukarki. Skanera nie otrzymaliśmy, ale za to mamy 6 drukarek – opowiada Juliusz Kontek.
W najbliższym numerze Wspólnoty znajdziecie państwo znacznie więcej na temat Informatyzacji USC. Na stronach wspolnota.org.pl będziemy też podawać wszelkie aktualności na ten temat. Najnowsza infromacja z Centralnego Ośrodka Informatyki: "Informujemy, że po wykonaniu zaplanowanych aktualizacji środowisko produkcyjne SRP ponownie jest dla Państwadostępne. Za zaistniałe utrudnienia raz jeszcze serdecznie przepraszamy".
