Sekuła zasłynął w Sejmie poprzedniej kadencji jako szef komisji śledczej, która miała wyjaśnić tzw. aferę hazardową. Wcześniej, w latach 1994-98 był wiceprezydentem Zabrza. W 2010 r. próbował nawet zostać prezydentem tego miasta, ale przegrał zdobywając 13,5 proc. głosów. W latach 1997-2001 był posłem AWS, szefował komisji finansów publicznych. W 2001 r. został prezesem Najwyższej Izby Kontroli na sześcioletnią kadencję.
Nowy marszałek na briefingu z dziennikarzami określił swoje priorytety. Są nimi: Koleje Śląskie, Stadion Śląski i Muzeum Śląskie oraz przygotowania do wykorzystania nowych środków unijnych. – Problemy z Kolejami Śląskimi mogą być różnie oceniane, ale patrząc z perspektywy całej Polski jesteśmy przedmiotem drwin. To, jak organizować transport kolejowy, wiadomo od ponad stu lat, pod warunkiem, że robi się to zgodnie z zasadami i że robią to fachowcy – powiedział Sekuła.
Pytany o plany dotyczące Stadionu Śląskiego tłumaczył: – Stadion jest remontowany albo modernizowany od 1994 r. Wiadomo, że z modernizacją na Euro 2012 nie zdążymy, bo Euro już się odbyło. Teraz pozostaje nam sprawnie i szybko dokończyć modernizację. Stadion trzeba jak najszybciej skończyć i wstydu nam oszczędzić – powiedział.
Przed nowym marszałkiem stoi też bardzo pilne zadanie. Musi skrupulatnie przeanalizować tegoroczny budżet woj. śląskiego, w którym wydatki ograniczono już o 400 mln zł z powodu kryzysu.
Na poniedziałkowej sesji wicemarszałkami województwa zostali wybrani Aleksandra Gajewska-Przydryga i Mariusz Kleszczewski (oboje z PO), a członkami zarządu: Stanisław Dąbrowa (PSL) i Jerzy Gorzelik (Ruch Autonomii Śląska). Nazwisko tego ostatniego wzbudziło sporo emocji, krytyczni wobec tej kandydatury byli radni z Solidarnej Polski i PiS. Sam Gorzelik powiedział, że reprezentacja mniejszości niemieckiej zasiada też w sejmiku w woj. opolskim, co jest powodem do chluby.