W samorządach

Ciepłownia geotermalna w Koninie już działa

Fot. UM Konin

Konin dołączył do grona zaledwie dziesięciu polskich miast wykorzystujących tę technologię. To zwieńczenie ponad dekady przygotowań oraz kilku lat budowy.

Ciepłownia pracuje w klasycznym układzie dubletu: otwór wydobywczy GT-1 dostarcza wodę termalną o temperaturze przekraczającej 90 stopni C z głębokości ok. 2600 m, a otwór GT-3 wtłacza ją z powrotem do złoża po odebraniu energii w wymiennikach. Roczna produkcja ciepła szacowana jest na 160 teradżuli (ok. 160 tys. GJ), co w sposób szczególny wzmocni zasilanie sieci poza sezonem grzewczym. To stabilne, niezależne od pogody źródło energii, które – obok istniejących już w mieście źródeł niskoemisyjnych – poprawi bezpieczeństwo dostaw i pozwoli ograniczyć zużycie paliw kopalnych.

Projekt ma długą historię i precyzyjnie zdefiniowany montaż finansowy. Pierwszy etap – przygotowanie i wykonanie odwiertu wydobywczego GT-1 – rozpoczął się w 2012 r., wiercenia prowadzono w latach 2014–2015, a w 2016 r. zatwierdzono dokumentację hydrogeologiczną. Koszt tego etapu wyniósł 18,75 mln zł. Drugi, kluczowy etap inwestycji przypadł na lata 2019–2025 i obejmował budowę ciepłowni oraz odwiertu zatłaczającego GT-3. Jego całkowity koszt to 67,15 mln zł. Na sfinansowanie etapu II złożyły się: 51,5 mln zł wsparcia z NFOŚiGW (w tym 33,7 mln zł bezzwrotnej dotacji i 17,8 mln zł pożyczki), ok. 4 mln zł z budżetu miasta, a pozostałą część pokrył MPEC-Konin. Łącznie przekłada się to na blisko 86 mln zł poniesionych nakładów na przygotowanie złoża i uruchomienie nowoczesnego źródła ciepła.

– To zwieńczenie pewnego etapu, ale nie koniec wszystkich inwestycji w ciepło z geotermii w Koninie – podkreśla prezydent Konina Piotr Korytkowski. – Jesteśmy częścią projektu międzynarodowego: w 2026 r. zaplanowano u nas badania sejsmiczne, które pozwolą wyznaczyć optymalną lokalizację drugiego otworu zatłaczającego. To klucz do zwiększenia efektywności całego systemu – dodaje.

Nowa ciepłownia nie rozwiązuje wszystkich potrzeb cieplnych Konina – i nikt tego nie ukrywa. Zainstalowana moc to 8,1 MW, jednak obecnie układ pracuje z ograniczoną wydajnością, na poziomie ok. jednej czwartej mocy, co wynika z parametrów odwiertu zatłaczającego GT-3. Stąd plan wspomnianych badań sejsmicznych i wykonania drugiego otworu, o którego dofinansowanie miasto wraz z MPEC będzie się ubiegać. Nawet po rozbudowie geotermia pozostanie uzupełnieniem miksu: roczne zapotrzebowanie miasta sięga 120–130 MW, więc udział ciepłowni termalnej docelowo szacuje się na 6–7 proc. W praktyce oznacza to budowę portfela źródeł – z geotermią jako stabilnym, przewidywalnym komponentem, który wzmacnia bezpieczeństwo systemu.

Wymiar środowiskowy i zdrowotny przedsięwzięcia jest równie istotny jak techniczny. Ciepło z wnętrza ziemi pozwoli ograniczyć emisje szkodliwych substancji i gazów cieplarnianych, co poprawi jakość powietrza i wesprze realizację krajowych oraz unijnych zobowiązań klimatycznych.

Z punktu widzenia odbiorców kluczowe są dwie rzeczy: większa stabilność dostaw i większa przewidywalność kosztów w długim horyzoncie. Jak zaznacza MPEC-Konin, nowe źródło zwiększa odporność systemu – miasto nie bazuje na jednym dostawcy, a ryzyko przerw czy wahań cenowych rozkłada się na kilka technologii. W dłuższej perspektywie geotermia może stać się impulsem także dla lokalnej gospodarki i rekreacji – samorząd deklaruje gotowość do rozmów z prywatnymi inwestorami w sprawie rozwoju funkcji termalnych.

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Zgoda na wszystkie
Zgoda na wybrane