W ekskluzywnym gronie jednostek z nadwyżką per capita przekraczającą 1000 zł nie ma ani jednego miasta wojewódzkiego (najlepszy rezultat notuje Gdańsk – 775 zł). Wśród mniejszych miast na prawach powiatu najokazalszą nadwyżką odznacza się Sopot (1421 zł), ale w zestawieniu wszystkich samorządów gminnych znalazłby się dopiero na 24. miejscu. Absolutnym liderem rankingu jest gmina wiejska Kleszczów z nadwyżką na głowę mieszkańca przekraczającą 14 tys. zł. Następna w zestawieniu jest Rząśnia (ponad 4 tys. zł).
Dalej w czołowej dwunastce mamy wyłącznie gminy wiejskie albo małe miasteczka. Są to albo zamożne gminy podmiejskie (Kobierzyce koło Wrocławia czy Michałowice spod Warszawy), albo miejscowości turystyczne (Krynica Morska, Dziwnów, Świeradów-Zdrój), albo gminy powiązane ze znacznymi zakładami przemysłowymi, najczęściej przemysłem wydobywczym (Grębocice, Jerzmanowa i Gromadka w woj. dolnośląskim, Szczerców w woj. łódzkim, Byczyna w woj. opolskim).
Najnowsze dane wskazują, że to duże miasta w największym stopniu ucierpiały na skutek spadku dochodów w 2020 r., dlatego doniesienia o wyjątkowej zamożności największych ośrodków miejskich są jedynie mitem.
Jeśli chodzi o mniejsze miasta i gminy, to są one silnie zróżnicowane pod względem kondycji finansowej samorządów – są wśród nich zarówno jednostki znajdujące się w najtrudniejszej sytuacji, ale także liczba grupa samorządów, w których komfort zarządzania finansami jest stosunkowo duży.
Ranking do pobrania:
